Bez długich ćwiczeń też zmniejszysz ryzyko zgonu. Badania: efekty dają już dwuminutowe aktywności

(Fot. Pixabay)

Dwuminutowe impulsy intensywnej aktywności fizycznej wiążą się ze zmniejszonym ryzykiem zgonu i chorób sercowo-naczyniowych – wynika z dwóch badań, o których informuje „European Heart Journal” (EHJ).

– Wyniki wskazują, że kumulacja energicznej aktywności w krótkich seriach w ciągu tygodnia może pomóc nam żyć dłużej – powiedział autor pierwszego badania dr Matthew N. Ahmadi z University of Sydney w Australii.

– Biorąc pod uwagę, że brak czasu jest najczęściej zgłaszaną przeszkodą w regularnej aktywności fizycznej, sporadyczna aktywność w ciągu dnia może być szczególnie atrakcyjną opcją dla osób zapracowanych – zauważa dr Ahmadi.

LICZY SIĘ RÓWNIEŻ INTENSYWNOŚĆ

Drugie badanie, również opublikowane w EHJ, wykazało, że przy określonym czasie trwania aktywności fizycznej zwiększenie jej intensywności wiązało się ze zmniejszonym prawdopodobieństwem choroby sercowo-naczyniowej.

– Nie tylko czas trwania aktywności, ale także intensywność jest ważna dla zdrowia układu sercowo-naczyniowego – powiedział autor badania dr Paddy C. Dempsey z University of Leicester i University of Cambridge (Wielka Brytania) oraz Baker Heart and Diabetes Institute w Melbourne (Australia).

MONITOR AKTYWNOŚCI

Oba badania obejmowały osoby dorosłe w wieku od 40 do 69 lat, których dane dotyczące zdrowia zgromadzono w brytyjskim Biobanku.

Uczestnicy badań przez siedem kolejnych dni nosili na nadgarstku opaskę – monitor aktywności. Taka opaska pozwala na obiektywny pomiar aktywności fizycznej, a zwłaszcza sporadycznej aktywności o różnym natężeniu w ciągu dnia.

LATA OBSERWACJI

W pierwszym badaniu wzięło udział 71 893 osób dorosłych bez chorób układu krążenia ani nowotworów. Mediana wieku wynosiła 62,5 lat, a 56 proc. badanych stanowiły kobiety. Autorzy zmierzyli całkowitą ilość tygodniowej, energicznej aktywności i częstotliwość jej epizodów trwających dwie minuty lub krócej. Uczestnicy byli obserwowani przez średnio 6,9 roku.

Przeanalizowano związki pomiędzy intensywnością i częstotliwością energicznej aktywności a zgonem (ze wszystkich przyczyn, z powodu chorób układu krążenia oraz nowotworów) a także zapadalność na choroby układu krążenia i nowotwory po wykluczeniu zdarzeń które wystąpiły w pierwszym roku.

POZYTYWNE WYNIKI

Ryzyko wszystkich pięciu niekorzystnych zdarzeń zmniejszyło się wraz ze wzrostem czasu trwania i częstotliwości energicznej aktywności, przy czym korzyści zaobserwowano nawet przy krótkotrwałej aktywności. Na przykład dla uczestników bez energicznej aktywności ryzyko zgonu w ciągu pięciu lat wynosiło 4 proc. Ryzyko to jednak zmniejszyło się o połowę (do 2 proc.) przy mniej niż 10 minutach tygodniowej intensywnej aktywności i spadło do 1 proc. przy 60 lub więcej minutach.

W porównaniu z zaledwie dwiema minutami intensywnej aktywności tygodniowo, 15 minut wiązało się z niższym o 18 proc. ryzykiem zgonu i niższym o 15 proc. prawdopodobieństwem wystąpienia chorób układu krążenia, natomiast 12 minut wiązało się z mniejszym o 17 proc. ryzykiem nowotworu.

IM DŁUŻEJ, TYM LEPIEJ

Dalsze korzyści zaobserwowano przy dłużej trwającej energicznej aktywności. Na przykład około 53 minut tygodniowo wiązało się z ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny niższym o 36 proc.

Kumulowanie się krótkich (do dwóch minut) epizodów intensywnej aktywności mających miejsce średnio cztery razy dziennie wiązało się z niższym o 27 proc. ryzykiem zgonu. Korzyści zdrowotne obserwowano także dla jeszcze rzadszych epizodów aktywności fizycznej – 10 tygodniowo wiązało się z odpowiednio z niższym o 16 i 17 proc. ryzykiem chorób układu krążenia i nowotworów.

NIŻSZE WSKAŹNIKI

Drugie badanie obejmowało 88 412 osób dorosłych bez chorób układu krążenia. Średnia wieku wynosiła 62 lata, a 58 proc. badanych stanowiły kobiety. Autorzy ocenili czas trwania i intensywność aktywności fizycznej, a następnie przeanalizowali ich związek z incydentami choroby układu krążenia (choroba niedokrwienna serca lub choroba naczyń mózgowych). Uczestnicy byli obserwowani przez 6,8 roku (mediana).

Zarówno dłuższy czas trwania, jak i większa intensywność wysiłku wiązały się z niższymi wskaźnikami występowania chorób sercowo-naczyniowych. Zwiększenie intensywności prowadziło do większej redukcji chorób sercowo-naczyniowych przy tym samym czasie trwania ćwiczeń.

WIĘCEJ RUCHU, MNIEJ CHORÓB

Na przykład wskaźnik chorób sercowo-naczyniowych był o 14 proc. niższy, gdy umiarkowana lub intensywna aktywność stanowiła 20, a nie 10 proc. aktywności, co odpowiada zamianie 14-minutowego spaceru na energiczny 7-minutowy spacer.

– Nasze wyniki sugerują, że zwiększenie całkowitego czasu trwania aktywności fizycznej nie jest jedynym sposobem na zmniejszenie prawdopodobieństwa rozwoju chorób sercowo-naczyniowych – powiedział dr Dempsey.

– Podnoszenie intensywności było również szczególnie ważne, a zwiększenie obu było optymalne.

WARTO SIĘ… SPIESZYĆ

– Wskazuje to, że zwiększenie intensywności czynności, które już wykonujesz, jest dobre dla zdrowia serca. Na przykład zwiększenie tempa codziennego spaceru na przystanek autobusowy lub szybsze wykonywanie prac domowych – dodaje.

PAP/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj