Zmarł wybitny aktor Jan Nowicki. Zagrał ponad 200 ról

(Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski)

Nie żyje Jan Nowicki, jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowy Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketling w „Panu Wołodyjowskim”, odtwórca głównej roli w „Magnacie” Filipa Bajona. Artysta miał 83 lata.

Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka. Studiował na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1958-60), a następnie przeniósł się do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1964 roku.

Jako aktor teatralny zadebiutował w 1964 roku na deskach Starego Teatru w Krakowie podwójną rolą braci bliźniaków w „Zaproszeniu do zamku” Jeana Anouilha. Prawdziwy sukces przyniosła mu jednak rok później rola Artura w „Tangu” Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego. Był jednym z ulubionych aktorów teatralnych Andrzeja Wajdy – grał między innymi Wyganowskiego w „Popiołach”, Stawrogina w „Biesach”, Wielkiego Księcia w „Nocy Listopadowej” i Rogożyna w „Nastazji Filipownie”.

ROLA ŻYCIA

Na ekranie zadebiutował w „Pierwszym dniu wolności” Aleksandra Forda (1964). Pierwszą główną rolę – absolwenta studiów wyższych, który wyrusza w świat – zagrał w „Barierze” Jerzego Skolimowskiego. Wystąpił także między innymi w „Życiu rodzinnym” Krzysztofa Zanussiego, „Sanatorium pod Klepsydrą” Wojciecha Jerzego Hasa i „Zmorach” Wojciecha Marczewskiego.

Wielką popularność przyniósł Nowickiemu tytułowy Wielki Szu, oszust karciany z filmu Sylwestra Chęcińskiego (1982). Jego rola Nowickiego została okrzyknięta „kultową” i „jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci”. Sam aktor przyznawał, że nie lubi oglądać filmów ze swoim udziałem, głównie dlatego, że nic już w nich nie może zmienić.

POZA SCENĄ

Aktor był znany z zamiłowania do piłki nożnej. Jako zagorzały kibic piłkarski bywał na prawie wszystkich meczach klubu piłkarskiego Wisła Kraków. Pasjonował się także występami polskiej reprezentacji. – Jestem kibicem, a każdy kibic to idiota, który zawsze wierzy w sukces. Nie mamy w Polsce wielkiej zawodowej piłki, ale stać nas na wspaniałe zrywy – ocenił w jednym z wywiadów.

W 2000 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka pod tytułem „Między niebem a ziemią” złożona z felietonów-listów, które Jan Nowicki adresował do Piotra Skrzyneckiego. Felietony te, pisane od marca 1998 roku do lutego 2000 roku, co tydzień można było przeczytać w „Przekroju”. – Ja te listy popełniałem, by pan Piotr jeszcze przez moment tutaj pobył. Wciąż chciałem go mieć przy sobie, blisko – tłumaczył aktor.

Nowicki jest także autorem dedykowanej aktorce Grażynie Szapołowskiej noweli „Grażyna”. Pisał też felietony do wielu czasopism, między innymi „Sceny”, „Gońca Teatralnego”, „Poznaniaka”. W ostatnich latach zagrał między innymi w filmie „Fundacja” w reżyserii Filipa Bajona (2006), serialach „Egzamin z życia” i „Magda M.” (2007).

WIELKI SZU PO LATACH

W 2008 roku wystąpił w filmie „Jeszcze nie wieczór” w reżyserii Jacka Bławuta. Zagrał tam „Wielkiego Szu” – siwego playboya, wycieńczonego życiem, kolejnymi imprezami i romansami, który trafia do Domu Aktora Weterana w Skolimowie. W ostatnich latach pojawił się też w kilku popularnych produkcjach, takich jak: „Fenomen”, „Sztos 2” czy „Pokaż kotku, co masz w środku”.

Otrzymał wiele nagród, między innymi w 2008 roku na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odebrał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w „Jeszcze nie wieczór”.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj