Począwszy od września tego roku wszyscy uczniowie czwartej klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. W tym roku sprzęt trafi do 370 tys. uczniów – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podkreślał na konferencji prasowej we wtorek, 24 stycznia, że należy dążyć do wyrównywania szans. – Naszym zdaniem nierówności nie są napędem rozwoju, ale przyczyną straconych szans, utraconych talentów, a także przyczyną wielu tragedii. Staramy się na wszystkie możliwe sposoby te nierówności wyrównywać – zadeklarował.
Premier przypomniał, że w ubiegłym roku w komputery wyposażono około 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich. – Czas ostatecznie wprowadzić polską szkołę w XXI wiek i przenieść system nauczania naszych dzieci na jak najwyższy poziom – stwierdził.
Morawiecki poinformował, że laptopy trafią do 370 tys. uczniów rozpoczynających naukę w czwartej klasie w 2023 roku. – To jeden z elementów wspierania transformacji cyfrowej – stwierdził.
KOMPUTERY PRZEJDĄ NA WŁASNOŚĆ RODZIN
Z kolei Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa, przedstawił szczegóły planu. – Nauka i edukacja się zmienia. Transformacja polega między innymi na tym, że dzisiaj komputera nie używa się tylko na lekcji informatyki, ale można go używać z dobrym efektem na wszystkich lekcjach (…). I stąd pomysł, aby z tych środków, które otrzymamy w ramach Krajowego Planu Odbudowy, finansować komputer dla każdego dziecka, które idzie do czwartej klasy – wytłumaczył.
Polityk wyjaśnił, że sprzęt trafi do uczniów czwartych klas szkół podstawowych, ponieważ takie są rekomendacje ekspertów. – Wtedy łatwiej jest dzieci wdrożyć, one zdobyły już podstawowe umiejętności. Dzięki temu, że każdy będzie miał taki sprzęt, będzie możliwe wyrównanie szans – podkreślił.
Cieszyński poinformował także, że „komputery przejdą na własność rodziny, na własność ucznia”. Przypomniał, że tak samo będzie ze sprzętem komputerowym przekazanym w ramach programu dla dzieci z obszarów popegeerowskich, co zdało egzamin. Zapowiedział też, że w tym roku zostanie uruchomiony również przetarg na sprzęt komputerowy dla nauczycieli, a w kolejnym przetarg na sprzęt dla kolejnego rocznika uczniów. – Chcemy, by ten program został w polskiej szkole na zawsze – dodał.
„SZKOŁĘ PRZYSZŁOŚCI MAMY JUŻ DZISIAJ”
Na konferencji był też obecny Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, który zapewnił, że „po bardzo odważnej i koniecznej reformie systemu oświaty” Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje zmiany. Podkreślił też, że rząd dba o najwyższy poziom edukacji. Wspomniał również o wprowadzeniu zmian w podstawach programowych, nowym przedmiocie historia i teraźniejszość oraz zmianach w edukacji dla bezpieczeństwa. Przypomniał też o programie „Poznaj Polskę”, który umożliwia poznawanie uczniom ważnych miejsc dla historii i dziedzictwa Polski.
– Na ten cel przeznaczono 130 mln złotych i około 700 tys. dzieci wzięło w nim udział. Z drugiej strony chcemy, żeby to wszystko było podawane w sposób absolutnie nowoczesny. (…) Nowoczesną szkołę robimy już dzisiaj. Szkołę przyszłości mamy już dzisiaj. To najbardziej bogaty w tego rodzaju programy okres w historii szkoły, w ogóle historii Polski – zapewnił.
Czarnek przekazał, że dzięki inicjatywie premiera Mateusza Morawieckiego w ostatnim roku przeznaczono 1,1 mld złotych na Laboratoria Przyszłości dla 15 tys. polskich szkół podstawowych. – Ostatnie tylko dwa lata to pięć mld złotych na nowoczesną szkołę. Oprócz Laboratoriów Przyszłości mamy również program uzupełniających mobilne Laboratoria Przyszłości – wskazał.
„BRAK SPRZĘTU TO WINA ORGANÓW PROWADZĄCYCH I DYREKTORÓW”
Minister wyliczył też inne przedsięwzięcia, między innymi ogólnopolską sieć edukacyjną, aktywną tablicę i zdalną szkołę, zdalną szkołę plus i 500 mln złotych na sprzęt komputerowy dla dzieci z gmin PGR-owskich.
– Dzisiaj, kiedy jeżdżę po Polsce, spotykam się z samorządowcami i wszyscy podkreślają, że szkoła jest nowoczesna jak nigdy. Kiedy słyszę, że w którejś brakuje sprzętu komputerowego, jest to (…) wina organów prowadzących i tych dyrektorów, którzy nie złożyli wniosków, bo 100 proc. wniosków od 2790 samorządów zostało w 100 proc. obsłużonych – oświadczył.
PAP/MarWer