Może uratować wiele żyć. Naukowcy opracowali urządzenie błyskawicznie wykrywające zawał serca

(Fot. pacjent.gov.pl)

Jest nieduże, lekkie, wyglądem przypomina krokomierz, ale może zrewolucjonizować diagnostykę zawałów serca. Opracowane przez amerykańskich naukowców urządzenie do noszenia na nadgarstku szybko wykrywa bowiem objawy martwicy mięśnia sercowego.

W wypadku zawału serca czas jest kluczowy – im szybciej podjęte zostanie właściwe leczenie, tym większe szanse pacjenta na przeżycie i powrót do zdrowia. I liczy się naprawdę każda minuta. Tymczasem objawy zawału nie zawsze są oczywiste, tym bardziej że pacjenci często miewają choroby towarzyszące i przyjmują różne leki, co dodatkowo zaciemnia obraz sytuacji. Nawet badanie EKG nie musi być rozstrzygające, bo u około połowy pacjentów z zawałem nie wykazuje ono zmian rytmu serca. Dlatego jednym z kluczowych testów jest badanie poziomu troponiny we krwi. Jest to białko, które odgrywa kluczową rolę w skurczu i rozkurczu komórek mięśnia sercowego. Kiedy komórki wskutek zawału – zablokowania tętnic dostarczających krew – są pozbawione tlenu i zaczynają obumierać, uwalniają do krwioobiegu troponinę.

MAŁE URZĄDZENIE ZAMIAST SZPITALNEGO LABORATORIUM

Wzrost poziomu troponiny we krwi może wskazywać na zawał serca, ale stwierdzenie tego wymagało do tej pory pobrania krwi i analizy w szpitalnym laboratorium. Naukowcom z Rutgers Robert Wood Johnson Medical School udało się jednak stworzyć nieinwazyjny sensor, który można nosić na nadgarstku jak krokomierz czy zegarek. Do wykrywania troponiny w układzie krwionośnym urządzenie wykorzystuje światło podczerwone, które przenika przez warstwy skóry. O skuteczności tego sensora świadczą wyniki testów opublikowane w “European Heart Journal – Digital Health”. Wykazały one, że jest on w stanie wykryć 90 proc. zawałów serca w ciągu pięciu minut. – Przy takim poziomie dokładności, jeśli użyjemy tego urządzenia i wynik będzie pozytywny, mamy możliwość skierować pacjenta od razu na szybkie testy diagnostyczne, leczenie i interwencję – mówi główny autor badania, dr Partho P. Sengupta.

REWOLUCJA W DIAGNOSTYCE

Jeśli badania na większą skalę potwierdzą te pierwsze rewelacyjne wyniki, urządzenie do wykrywania troponiny może przynieść rewolucyjną zmianę w diagnostyce zawałów serca w gabinetach lekarskich i na oddziałach ratunkowych, do których w pierwszej kolejności trafiają pacjenci z bólem w klatce piersiowej. Dzięki sensorowi chorzy nie będą musieli czekać na pobranie krwi i przesłanie próbki do laboratorium. W sytuacji, gdy liczy się każda minuta, bo im szybciej uda się przywrócić dopływ krwi do serca, tym mniej jego komórek obumrze, nadzieje wiązane z nowym sensorem są ogromne. Zdaniem twórców tej technologii, można ją również potencjalnie wykorzystać do innych testów wykrywających np. zakrzepy krwi, ciążę pozamaciczną lub posocznicę.

PAP/raf

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj