„Tusk znaczy bezrobocie”. Marlena Maląg: za jego czasów Polska to przede wszystkim ubóstwo

(Fot. Twitter/Prawo i Sprawiedliwość)

W powiecie strzelecko-drezdeneckim w lutym 2013 r. stopa bezrobocia wynosiła 27,7 proc. Dziś, po 10 latach, jest to 8,8 proc. To pokazuje, w jakim kierunku idzie Polska – powiedziała w piątek w Strzelcach Krajeńskich minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Szefowa MRiPS Marlena Maląg, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek i europoseł Elżbieta Rafalska wzięli w piątek udział w konferencji prasowej w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie) na temat stopy bezrobocia w Polsce.

– Tutaj, w powiecie strzelecko-drezdeneckim, w lutym 2013 r. stopa bezrobocia to 27,7 – podała Maląg. Jak mówiła, osoby pracujące „nie miały zapewnionej godności, stabilizacji”.

– Po dziesięciu latach stopa bezrobocia to 8,8, spadek o 19 punktów procentowych – wskazała. – To pokazuje, w jakim kierunku dziś idzie Polska, a w jaki sposób Donald Tusk i jego ekipa troszczyli się o Polaków – powiedziała.

Maląg podkreśliła, że rząd PiS przeznaczył setki miliardów złotych na ratowanie miejsc pracy. – Dzisiaj mamy stabilną sytuację na rynku pracy. Ludzie mogą pójść do pracy, rodziny są bezpieczne – mówiła.

Przypomniała, że za czasów rządów Donalda Tuska w szczytowym momencie bez pracy było ponad 2,3 mln osób. – Polacy mieli sobie sami poradzić w trudnym czasie. Mówiono o zielonej wyspie, ale co zrobiono rzeczywiście: podniesiono wiek emerytalny. Pan Donald Tusk powiedział przed wyborami, że wiek emerytalny nie będzie podniesiony, a po wyborach podniesiono wiek emerytalny z uśmiechem na twarzy. Kazano Polakom pracować aż do śmierci – powiedziała.

Według Maląg rząd PiS przywraca godność Polakom. – Za czasów Donalda Tuska Polska to przede wszystkim ubóstwo. To premier polskiej biedy i wysokiego bezrobocia – mówiła minister.

Europoseł Elżbieta Rafalska podkreśliła, że rynek pracy w Polsce ma się świetnie. – Dziesięć lat temu było ponad 2 mln bezrobotnych Polaków, dzisiaj mamy poniżej 800 tysięcy bezrobotnych Polaków – zauważyła Rafalska. Dodała, że to co dziś mamy na rynku pracy, nie spadło z nieba. – To są działania Zjednoczonej Prawicy – powiedziała.

– Tutaj w Strzelcach Krajeńskich i w powiecie strzelecko-drezdeneckim jeszcze dziesięć lat temu ludzie nie pytali, ile będą zarabiać w szkole, ludzie nie pytali, ile będą zarabiać w starostwie powiatowym, ludzie nie pytali, ile będą zarabiać w urzędzie miasta. Ludzie pytali, czy w ogóle będą mieli szansę pracować. Takie były czasy za Donalda Tuska – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Jak dodał, za czasów PiS dokonała się rewolucja godnościowa. – Rewolucja godnościowa, która się dokonała na przestrzeni tych 10 lat, to jest zwielokrotnienie budżetów domowych, ale przede wszystkim pewność stałej pracy. I to jest właśnie tutaj w Strzelcach Krajeńskich. I to jest miara sukcesu rewolucji godnościowej Prawa i Sprawiedliwości – oświadczył Czarnek.

Wojewoda lubuski Władysław Dajczak przyznał, że pamięta czasy, kiedy bezrobocie w Strzelcach Krajeńskich sięgało 27,7 proc. – Wtedy w tym mieście działy się dramaty – stwierdził.

Teraz, jak mówił, dzięki rządowemu wsparciu finansowemu prawie 174 tys. młodych Lubuszan korzysta z programu „Rodzina 500 plus”, za chwilę 800 plus. – To są ogromne pieniądze: pięć miliardów złotych – powiedział.

Dodał, że w latach 2011-2015 stworzono 220 miejsc opieki dla dzieci do lat trzech. – My w tej chwili stworzyliśmy już 2,5 tys. miejsc i kolejne 2,5 tys. jest tworzone. To są te różnice – podkreślił. Dodał, że do woj. lubuskiego trafiły w ostatnich latach z programów rządowych 3 mld zł na rozwój gospodarczy.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj