Nowy spot Prawa i Sprawiedliwości: „Tusk nie szanuje Polski Wschodniej”

(Fot. Agencja KFP/Anna Rezulak)

W poniedziałek rano Prawo i Sprawiedliwość zamieściło w mediach społecznościowych kolejny spot wyborczy. PiS zarzuciło szefowi PO Donaldowi Tuskowi, że „nie szanuje Polski Wschodniej i nie szanuje ludzi, którzy nie głosują na Platformę Obywatelską”.

– Tusk nie szanuje Polski Wschodniej i nie szanuje ludzi, którzy nie głosują na Platformę Obywatelską – podkreślono. W spocie dodano, że „według doktryny obronnej czasów Tuska, linia obronna Polski miała się opierać na Wiśle”.

– O tym są te wybory, chodzi o Bezpieczną Przyszłość Polaków – wskazano.

W spocie premier Mateusz Morawiecki mówi o „dwóch zagadkach”.

– Pierwsza – jak nazywa się człowiek, który chciał połowę Polski, miliony ludzi, tysiące miejscowości zostawić na pastwę rosyjskich zbrodniarzy? Tak, to Donald Tusk – powiedział szef rządu.

– A jak powinno wyglądać logo jego partii po odkryciu planów Platformy Obywatelskiej? – zapytał. Po zadanym przez premiera pytaniu w spocie PiS pojawiło się zmienione logo Platformy Obywatelskiej – przedstawiające kontury Polski oparte od wschodu na linii Wisły.

– I to wcale nie jest śmieszne, bo oni znowu chcą rządzić. To są niebezpieczni ludzie – podkreślił Morawiecki.

Jak dodał, „nie możemy dopuścić do powrotu nieobliczalnych polityków do władzy.

POLITYCY PIS KOMENTUJĄ NOWY SPOT

Spot skomentował rzecznik rządu Piotr Müller pisząc na platformie X (dawny Twitter), że „linia obrony oparta na Wiśle to linia hańby Tuska i PO”. – Ludzie, którzy dopuszczali oddanie pół Polski na pastwę rosyjskich najeźdźców są po prostu niebezpieczni i nieobliczalni. Nie mogą wrócić do władzy – podkreślił.

Müller wskazał, że tylko Prawo i Sprawiedliwość może powstrzymać Tuska. – Dla nas najważniejsza jest Bezpieczna Przyszłość Polaków – dodał.

Do spotu odniósł się też minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. – Pamiętacie? Taki jeden najbliższy współpracownik Trzaskowskiego, minister w rządzie Tuska, który dziś siedzi w więzieniu z zarzutami łapówki 5 mln zł, Sławomir K., sformułował niegdyś hasło PO – „ch… z tą Polską Wschodnią” – napisał.

Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot ocenił, że miejscowości we wschodniej Polsce czekał los Buczy, Bydgoszcz na linii Wisły – ciężkie walki i los Bachmutu czy Mariupola. – Prezydent Andrzej Duda i rząd wzmocnili wojsko polskie i przekonali sojuszników z NATO do zmiany strategii obronnej – podkreślił.

Do spotu odniósł się również wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. – Obrona wojskowa Polski za Platformy Obywatelskiej przed najeźdźcą miała być na linii Wisły. Gdyby wówczas Rosja zaatakowała Polskę kilkanaście milionów Polaków trafiłoby do ruskiej niewoli i na listy proskrypcyjne. Wiemy z historii co to oznacza – napisał. Dodał, że rząd PiS udowodnił, że „w przypadku ataku na Polskę będzie bronił każdej piędzi polskiej ziemi”.

– Wschodnia Polska podzieliłaby los Buczy. Wyznaczenie linii obrony na Wiśle przez polityków Partii Obłudy, to współczesna zdrada stanu! Nie zasługują na kolejną szansę – skomentował spot wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński ocenił, że PO była gotowa oddać prawię połowę kraju praktycznie bez walki. – Dlaczego? Bo dla nich wschodnia Polska to „Polska B” – tłumaczył.

Jabłoński podkreślił, że najbliższe wybory, to walka o bezpieczeństwo nas wszystkich, w całej Polsce.

PAP/aKa/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj