Eksperci wskazują największe zagrożenia w 2024 roku. Czego możemy się obawiać?

(Fot. Pixabay.com)

Jakich największych zagrożeń możemy się spodziewać w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy? Czy mamy się czego obawiać – a jeśli tak, to czego? Na te pytania starali się odpowiedzieć autorzy opublikowanego właśnie raportu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Wnioski mogą zaskakiwać. 

Raport, który został opublikowany przed corocznym zgromadzeniem liderów światowej polityki i gospodarki w szwajcarskim kurorcie narciarskim Davos, opiera się na ankiecie przeprowadzonej wśród prawie 1500 ekspertów, liderów i decydentów. Jednym z dwóch głównych zagrożeń, na które wskazali badacze, jest dezinformacja. Ankietowani, którzy wzięli udział w badaniu, zwrócili szczególną uwagę na rozwój narzędzi sztucznej inteligencji zdolnych do samodzielnego tworzenia treści. Agencja AP podkreśliła, że związane z tym ryzyko wyłoniło się w czasie, gdy w kilkudziesięciu krajach przygotowywane są wybory.

AI MOŻE WPŁYNĄĆ NA WYBORY

Za pomocą narzędzi sztucznej inteligencji można tworzyć tak zwane deepfakes – nagrania lub filmy, które łudząco przypominają rzeczywistość, choć składają się wyłącznie ze sztucznie wygenerowanych treści.

– Dzięki nim naprawdę można wywierać skuteczny wpływ na duże grupy. Ta technologia spowoduje jeszcze większą polaryzację społeczeństwa, ponieważ ludziom trudniej jest weryfikować fakty. Można też wykorzystać ją do podważania procesów wyborczych, co oznacza osłabienie demokracji – zaznaczyła Carolina Klint, specjalistka od zarządzania ryzykiem.

– Wynikające z tego niepokoje mogą obejmować gwałtowne protesty i przestępstwa z nienawiści, a także konfrontacje społeczne i terroryzm – stwierdza raport.

ZAGROŻONE JEST TEŻ ŚRODOWISKO

Naukowcy wysnuli jeszcze jeden wniosek. W dłuższym, dziesięcioletnim horyzoncie czasu za najważniejsze globalne zagrożenia uznano ryzyka dla środowiska, łącznie z utratą różnorodności biologicznej i krytycznymi zmianami klimatu. Uczestniczący w badaniach eksperci przewidują również, że w następnej dekadzie wyłoni się wielobiegunowy lub sfragmentaryzowany porządek świata, „w którym średnie i wielkie mocarstwa będą rywalizować, ustalać i egzekwować regionalne zasady i normy”.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj