– Ponad tysiąc osób na Pomorzu objętych jest nadzorem epidemiologicznym sanepidu w związku z pobytem w Chinach – mówił w Radiu Gdańsk Tomasz Augustyniak, Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. To osoby, które pracowały w Azji i po powrocie są na obserwacji domowej.
– Na te 1600 osób, które pozostają w kraju pod nadzorem, 1035 na chwilę obecną to osoby, które pozostają pod nadzorem w województwie pomorskim. Te osoby mają od nas cały czas wsparcie i informacje, co mają robić podczas wykonywania samokontroli w domu – przekonuje Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. – Osoby podlegające nadzorowi na Pomorzu przebywały głównie w Szanghaju i pracowały w tamtejszych stoczniach. U żadnej z nich nie stwierdzono koronowirusa – dodaje Tomasz Augustyniak.
(Fot. Radio Gdańsk/Martyna Kasprzycka)
– To jest sytuacja, kiedy osoby zdrowe, niemanifestujące żadnych objawów, wskazujących na infekcję, powracają z terenów Azji, tych, które są objęte zwiększonym ryzykiem zachorowania i zostają poddane 14-dniowemu okresowi nadzoru epidemiologicznego – dodaje gość.
Szef pomorskich służb sanitarnych podkreśla, że osoby, które mogły mieć kontakt z koronawirusem i nie wiedzą, co robić, mogą kontaktować się z powiatowymi stacjami sanepidu, które udzielą wskazówek.
POSŁUCHAJ: