Dr Jerzy Karpiński o koronawirusie na Pomorzu: „Diagnozowanych jest osiem osób, natomiast nie ma żadnego zagrożenia”

Koronawirus z chińskiego Wuhanu, który wywołuje chorobę COVID-19, pojawił się już w ponad 30 krajach. Potwierdzono ponad 80 tysięcy przypadków zakażenia, a od początku epidemii zmarło prawie 2800 osób. Dla nas najbardziej niepokojące są informacje z Włoch. Obecnie mówi się tam o 10 ofiarach śmiertelnych i 322 osobach zakażonych. Jakie jest realne zagrożenie koronawirusem w naszym regionie? Czy mieszkańcy Pomorza mają się czego obawiać? M.in na te pytania szeroko odpowiedział dr Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim. Rozmowę prowadziła Beata Gwoździewicz.

Gość Radia Gdańsk potwierdził, że do tej pory nie zdiagnozowano żadnego przypadku zarażenia wirusem w Polsce. – Nie mamy potwierdzonego żadnego przypadku koronawirusa na terenie całego kraju. Na Pomorzu jest teraz diagnozowanych osiem osób, natomiast nie ma żadnego zagrożenia – mówił dr Jerzy Karpiński.

Dyrektor Wydziału Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim opowiedział także, jak rozpoznaje się zarażenie koronawirusem.

– Diagnozowanie polega przede wszystkim na rozmowie. Są dwa objawy, które dla każdego z lekarzy powinny być znaczące: temperatura ciała w okolicach 40 stopni oraz płytki oddech – zaznaczał lekarz. – Umieralność z powodu koronawirusa jest podobna statystycznie jak przy zwykłej grypie. Jedyną różnicą jest szybkość rozprzestrzeniania się tego wirusa – dodawał.

Prowadząca rozmowę dopytywała, czy nasz region jest przygotowany na walkę z wirusem. – My tutaj działamy z wyprzedzeniem. Pan minister i Główny Inspektor Sanitarny miesiąc temu wydali zalecenia postępowania z osobami z podejrzeniem wirusa – komentował.

POSŁUCHAJ: 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj