Już ponad trzy miliony deklaracji dotyczących źródeł ciepła wpłynęło do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Obowiązek poinformowania o tym, jakim paliwem dom jest ogrzewany, należy do właścicieli i zarządców nieruchomości. Roczny czas na jego dopełnienie mija pod koniec czerwca.
Dorota Cabańska, pełniąca obowiązki Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, mówi, że obecnie baza wypełniona jest w nieco ponad 60 proc. Ocenia, że, biorąc pod uwagę tempo wpływania deklaracji, na koniec czerwca będzie ich cztery i pół ze spodziewanych pięciu milionów.
Baza danych źródeł ciepła ma pomóc samorządom w przygotowaniu programów wspomagających wymianę pieców najniższej klasy. Według Doroty Cabańskiej Polacy przekonali się, że zgłoszenie nie jest trudne.
– W aplikacji są tylko trzy kroki. Wpisujemy adres budynku, wskazujemy, czym ogrzewamy i podajemy informację, czy jesteśmy właścicielem, czy zarządcą. Ewentualnie zostawiamy dane kontaktowe dla urzędu – tłumaczy.
NA PIERWSZYM MIEJSCU SIERAKOWICE
Z Pomorza spłynęło dotąd 170 tysięcy deklaracji. Gminą w naszym regionie, w której zrobiło to najwięcej mieszkańców, są Sierakowice (63 proc. deklaracji). Najmniej, bo tylko 7 proc., złożono w Ustce. Cały ranking można znaleźć >>>TUTAJ.
1 600 tysięcy z trzech milionów deklaracji mówi o stosowaniu kotłów na paliwo stałe. Nieco ponad 950 tysięcy osób deklaruje stosowanie kotła gazowego. Ogrzewanie elektryczne funkcjonuje w 400 tysiącach gospodarstw.
Zgłoszenia można dokonać drogą internetową (poprzez strony Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego) lub pisemnie w urzędzie gminy.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer