Rolnicy liczą straty związane z suszą. – Niemal bezdeszczowy maj i czerwiec sprawiły, że dziś plony, zwłaszcza w zachodniej w części regionu, są mizerne – mówi Wiesław Burzyński, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej.
– Podobny sezon mieliśmy w 2018 roku. Ten rok rzeczywiście jest bardzo krytyczny, szczególnie dla regionu, gdzie są ziemie niższej klasy: Kociewia, Kaszub. Należy współczuć rolnikom. Przeznaczyli bardzo drogie nawozy, a zbiór tu jest żaden – wyjaśnia Burzyński.
Rolnicy szacują, że plon, głównie zbóż jarych, jest mniejszy o od 30 do 70 proc. – U tych, którzy posiali pod koniec kwietnia, to jest tragedia. Byłem już na niejednym polu. Oziminy na dobrych klasach ziemi są w miarę możliwości, ale na ziemiach słabych praktycznie i ozime, i jare dostało mocno w łeb – dodaje Lech Kolaska z Pomorskiej Izby Rolniczej.
Straty należy zgłaszać do 15 października za pośrednictwem przygotowanej przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi aplikacji suszowej. To podstawa, by otrzymać rekompensatę. Rolnik może ubiegać się między innymi o umorzenie czynszu dzierżawnego, podatku rolnego i składek KRUS. Szacowaniem szkód w terenie zajmują się też powołane przez wojewodę komisje.
– Wnioski o powołanie komisji wpłynęły od czterech tysięcy gospodarstw w regionie – informuje Aleksander Jankowski, wicewojewoda pomorski.
Sebastian Kwiatkowski/ua