Dodatkowe środki dla rolników i rybaków. Konferencja dotycząca rozwoju wsi, rolnictwa i rybołówstwa

(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

„Rolnicy w sytuacjach kryzysowych nie powinni tracić płynności finansowej, a bezpieczeństwo żywnościowe kraju trzeba chronić”. W piątek w Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Lubaniu odbyła się konferencja poświęcona aktualizacji strategii zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa 2030.

Dzięki tym zmianom rolnicy będą mogli sięgnąć po kolejne środki z różnych programów wsparcia w sposób dostosowany do naszych realiów. Pomorze jest bardzo zróżnicowane i dlatego pomorski zespół od aktualizacji strategii szukał złotego środka. Było to spotkanie połączone z konsultacjami społecznymi z przedstawicielami wszystkich organizacji związanych z rolnictwem. Po wytężonej pracy zespołu wskazano jakie zagrożenia mają gospodarstwa na Pomorzu i jak je wspierać w trudnych sytuacjach. Poruszono także kwestie związane z wodą, retencją i melioracją. W tej sferze ważne jest uskutecznianie funkcjonowania lokalnych partnerstw wodnych.

(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

Aktualizowany dokument jest niezwykle ważny, ponieważ zawarte są w nim cele, kierunki interwencji oraz działania, jakie powinny zostać podjęte w perspektywie roku 2030, a dodatkowo odgrywa podstawową rolę w procesie programowania środków funduszy Unii Europejskiej wdrażanych z poziomu krajowego i regionalnego.

POWODAMI COVID I WOJNA W UKRAINIE

– Od 2019 roku, czyli ostatniej aktualizacji strategii zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa, nastąpiły trzy zasadnicze powody jej ponownej aktualizacji. Powód pierwszy COVID, wszyscy wiemy, a z bezpieczeństwem żywności ma to bardzo dużo wspólnego. Powód drugi jest oczywisty i wszyscy dobrze go rozumiemy – to wojna na Ukrainie. Zawirowania na rynkach zbożowych i nie zbożowych, spory kompetencyjne, a liczą się nasi rolnicy oraz nasze sprawy. To jest drugi powód i to trzeba dobrze zabezpieczyć – mówi wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Ryszard Zarudzki.

– Trzecia sprawa to przyszłość, czyli pakt na rzecz rozwoju obszarów wiejskich i związana z tym dyskusja. Teraz są już programy, plan strategiczny, już są wszystkie pieniądze rozdzielone, ale trzeba teraz wyznaczać już nowe kierunki. Takim kierunkiem jest woda, gospodarka wodna i dlatego o tym rozmawiamy. Często nas interesuje dotacja do wody, dotacja do dachu, dotacja do tej codzienności. Żeby jednak ta dotacja była musi być program strategiczny, myślenie strategiczne, na które można przeznaczyć fundusze. Z jednej strony jest najważniejszy ten beneficjent pojedynczy, ale u góry musi być ta globalna, generalna dla całego kraju z uwarunkowaniami jeszcze regionalnymi ta strategia. Dlatego mówimy o wizji rozwoju, celach szczegółowych, kierunkach interwencji, działaniach i z tego wynikających projektach – dodaje Zarudzki.

(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

„BEZ STRATEGII TEGO NIE ZROBIMY”

– Jesteśmy teraz na ostatnim łańcuchu tej całej machiny strategicznej, czyli pobieraniu dotacji. To będzie warunkowane i te dotacje będą lepsze, mądrzejsze, sprawniejsze. Co najważniejsze docierające do większej grupy odbiorców i bardziej dopasowane do problemów, jakie są na co dzień. Bez strategi tego nie zrobimy. W całym kraju są zespoły, a w Lubaniu tutaj uchwyciliśmy tę regionalną specyfikę, żeby to uwzględnić w tej dużej strategii. Jest to dobry model i nad tym pracujemy. To, co się zmienia to konieczność budowania odporności gospodarstw rolnych i przemysłu rolno-spożywczego – mówił wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

– W tym zakresie budujemy programy, które będą gwarantować, że opłacalność w kryzysowych sytuacjach będzie najlepsza jak to tylko możliwe. Rolnicy w tej chwili doświadczają różnych form pomocy jak na przykład wsparcie do zbóż, nawozów, kredytowe, do materiału siewnego, paliwa. Są to elementy, które budują taką sytuację, że rolnictwo będzie się utrzymywało na powierzchni, a rolnicy pomimo trudności na rynku związanych ze sprzedażą produktów i cenami tych produktów zachowają płynność finansową – dodał.

KONIECZNOŚĆ ZAKTUALIZOWANIA STRATEGII

– Spotkaliśmy się w Lubaniu na konsultacjach społecznych i podsumowaniu pracy, którą wykonywaliśmy jako zespół ds. aktualizacji strategii zrównoważonego rozwoju wsi rolnictwa i rybactwa 2030 powołany przy wojewodzie pomorskim. Jest to istotne, ponieważ ostatnie wydarzenia takie jak pandemia i wojna doprowadziły do konieczności zaktualizowania strategii. Zespół składał się z przedstawicieli świata nauki, samorządu rolniczego, praktyków, przedsiębiorców, jak i też urzędników – mówi wicewojewoda pomorski, Aleksander Jankowski.

– Aktualizacja wykazała kilka bardzo ciekawych wniosków i wskazała na pewne problemy systemowe, które do 2030 roku jako administracja rządowa w województwie pomorskim stawiamy sobie za cel do rozwiązania. W szczególności mam na myśli retencję i meliorację jako najważniejszy problem, z którym boryka się cały obszar naszego województwa. Stąd lokalne partnerstwa wodne i szereg działań na rzecz poprawy tego stanu. Pracę aktualizacyjną strategii województwa pomorskiego zakończyliśmy w wrześniu, październiku zeszłego roku – dodał Jankowski.

(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

WZROST ZE WZGLĘDU MIGRACJI NA OBSZARY WIEJSKIE

– W maju powołałem zespół, w którym przypilnowałem, żeby do zespołu nie wchodzili tylko urzędnicy, ale przede wszystkim przedstawiciele praktyki samorządu rolniczego, związków zawodowych i nauki. Mieliśmy delegację z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Pracowaliśmy z całym zespołem bardzo intensywnie pomiędzy czerwcem, a październikiem. Wnioski, jak wspominałem, są bardzo interesujące w szczególności jeśli chodzi o demografię. Obserwujemy znaczny wzrost niewynikający z rozrodu, a migracji ludności na obszary wiejskie. Mamy także wzrost w ciągu ostatnich 10 lat ilości zakładów przetwórczych, to jest prawie 13 procent, wzrost zatrudnienia na obszarach wiejskich o prawie 20 procent. Jest także efekt prowadzonej od 8 lat polityki rolnej naszego rządu, czyli koncentracja kapitału w postaci zasobów finansowych, ale przede wszystkim ziemi w rękach tych wcześniej tych mniejszych gospodarstw – powiedział wicewojewoda pomorski.

(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)

– Jest to sukcesywne powiększanie się średniego areału na polskie gospodarstwa na Pomorzu. Stawia oczywiście przed nami wyzwania, żeby zapewnić płynność tego kapitału, zabezpieczyć rynek zbytu, pozycji w łańcuch produkcyjnym i logistycznym dla polskiego rolnika. Tak, żeby mógł swoje towary zbywać bez przeszkód, bez zawirowań wynikających z globalnych rynków. Ważna jest także kwestia w zabezpieczenie gospodarstw w wodę – skwitował.

Robert Groth/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj