W dobę na Pomorzu spadło tyle deszczu, ile zwykle w miesiąc. Strażacy mają pełne ręce roboty

(Fot. Facebook/OSP Żukowo)

Intensywne opady deszczu i porywczy wiatr nie dają wytchnienia pomorskim strażakom. Od wczoraj łącznie interweniowali już ponad 250 razy. Wysoki poziom wód gruntowych może sprzyjać kolejnym zalaniom, choć dziś wiatr już wyraźnie słabszy. Prognozowane są jedynie przelotne opady.

AKTUALIZACJA, GODZ. 20:00

Wysoki poziom wód gruntowych i wciąż bardzo duży spływ powierzchniowy sprawiają, że trwa kolejna, bardzo intensywna doba pomorskich strażaków. Od rana ratownicy w regionie 150 razy wyjeżdżali do akcji związanych z załamaniem pogody, w tym 120 krotnie pompowali wodę z zalanych dróg i domów.

Podobnie jak we wtorek, najwięcej pracy jest w powiatach kartuskim i wejherowskim. Stany alarmowe przekroczyły rzeki Łeba i Reda. Bardzo wysoki jest stan Raduni w okolicach Żukowa. W Ustce przerwany został wał przy rzece Pogorzeliczce, a jezioro Modła występuje z brzegów.

Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje między innymi w powiatach tczewskim, malborskim, gdańskim, w Nowym Dworze Gdańskim, Ostaszewie, Stegnie, Sztutowie i Krynicy Morskiej. Kolejna doba też możne być trudna – przyznają służby zarządzania kryzysowego.

Hydrologiczne ostrzeżenia na rzekach obowiązują do soboty. W czwartek wciąż możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych na wybrzeżu i w Zatokach Gdańskiej i Puckiej.

AKTUALIZACJA, GODZ. 17:00

Dynamicznie zmienia się sytuacja na rzekach województwa pomorskiego i na Bałtyku. Stan alarmowy obecnie jest na rzece Łebie w Miłoszewie, na Martwej Wiśle w Sobieszewie i na rzece Redzie w Wejherowie. Alarmowy stan ma także Bałtyk od Rozewia do Kuźnicy na półwyspie Helskim.

Na Słupi osiągnięte zostały stany ostrzegawcze i tylko kilku centymetrów brakuje do przekroczenia stanów alarmowych. W Słupsku straż pożarna interweniowała tylko przy ulicy Wandy, więcej pracy strażacy mają na terenie powiatu – mówi Piotr Basarab, rzecznik słupskich strażaków.

Podtopienia w związku z wysokim poziomem wód są również w powiecie lęborskim na Pomorzu. W porcie w Ustce woda przekroczyła stan ostrzegawczy o 4 centymetry, ale przez wiatr jest wypychana w głąb morza. W Gminie Ustka powołano sztab kryzysowy.

Wysoki poziom wód zagraża Żuławom Elbląskim. Opady, roztopy i północny wiatr skutkujący cofką na Zalewie Wiślanym spowodował podwyższenie stanu wody w rzece Kumieli w Elblągu oraz rzece Wąskiej w Pasłęku. Na razie sytuacja jest opanowana i nie ma większych podtopień – informuje Tomasz Świniarski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.

Z ostrzeżeń służb hydrologicznych wynika, że w ciągu najbliżej doby możliwy jest wzrosty poziomów wody powyżej stanów ostrzegawczych. Lokalnie mogą to być stany alarmowe.

AKTUALIZACJA, GODZ. 10:30

W ciągu jednej doby spadło tyle deszczu, ile średnio w ciągu całego miesiąca – mówią hydrolodzy. Ostatnie godziny były pod tym względem rekordowe na Pomorzu. 20 litrów na metr kwadratowy w Rębiechowie to zaledwie 4 litry mniej niż miesięczna średnia z ostatnich lat. W Lęborku miesięczna norma wynosi 40 litrów a od początku lutego spadły już 44.

Strażacy od rana już 45 razy byli wzywani do pompowania wody. Wczoraj takich wyjazdów było 200. Wiele dotyczyło terenów, gdzie jeszcze niedawno były pola.

– Wczoraj w Baninie na gorąco decydowaliśmy, czy woda ma zalewać pola, czy mieszkania i obiekty handlowe. Zdecydowaliśmy się na to pierwsze rozwiązanie. W wielu przypadkach problemem są poprzerywane przedwojenne dreny – przyznaje wiceburmistrz Żukowa Tomasz Szymkowiak.

Tymczasem przybywa stanów alarmowych na pomorskich rzekach. To już nie tylko Łeba w Miłoszewie, ale także Reda w Wejherowie. Ostrzeżenia najwyższego stopnia obowiązują tu do końca dnia. Od jutra spodziewana jest poprawa.

AKTUALIZACJA, 07.02, GODZ. 6:30

250 razy do interwencji związanych z załamaniem pogody wyjeżdżali w ciągu ostatnich 24 godzin strażacy z Pomorza. Trzy na cztery wyjazdy związane są z pompowaniem wody z zalanych dróg i domów. Najwięcej takich akcji jest w powiatach wejherowskim i kartuskim.

Alarmowy poziom wody nadal jest na rzece Łeba w Miłoszewie. Na wielu innych – Wierzyca, Reda – także utrzymuje się ona w stanach wysokich. Stany ostrzegawcze nadal obowiązują na Bałtyku w rejonie zatok Gdańskiej i Puckiej.

Wysoki poziom wód gruntowych może sprzyjać kolejnym zalaniom, choć dziś wiatr już wyraźnie słabszy. Prognozowane są jedynie przelotne opady.

AKTUALIZACJA GODZ. 19:30

AKTUALIZACJA, GODZ. 18:40

Bardzo pracowite popołudnie pomorskich strażaków. W czterech ostatnich godzinach stukrotnie byli wzywani do akcji związanych z załamaniem pogody. Łącznie od rana to prawie 160 wyjazdów, z czego ponad 100 związanych z pompowaniem wody z dróg, posesji i piwnic. Tego typu działań (po 26) najwięcej było w powiatach kartuskim i wejherowskim.

Jak mówi dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego, aktualnie obsługiwanych jest aż 80 zdarzeń. Najdłużej – 8 godzin – trwała akcja osuszania ulicy Ogrodowej w miejscowości Łąg.

Według prognoz synoptyków dziś spaść może do 40 litrów wody na metr kwadratowy. Dotąd największy opad zarejestrowały stacje w pobliżu Słupska – 29 litrów i Lęborka – 27. Nad morzem i w centrum województwa spadło od 15 do 20 milimetrów deszczu. Na południu regionu – 10.

AKTUALIZACJA, GODZ. 15:30

Już prawie sześćdziesiąt razy do akcji związanych z warunkami pogodowymi wyjeżdżali we wtorek od rana strażacy na Pomorzu. Jak mówią, ponad połowa działań związana jest z pompowaniem wody z zalewanych domów i dróg.

Najwięcej pracy ratownicy mają w powiecie kartuskim. Na 16 zgłoszeń połowa dotyczy zalań. Po kilka interwencji jest też w powiatach wejherowskim i starogardzkim.

Wieczorem i w nocy z wtorku na środę porywy wiatru na Wybrzeżu osiągnąć mogą prędkość 100 km/h. Nad ranem wiatr będzie słabł.

Ostrzegawcze stany wód utrzymują się na Szkarpawie, w ujściu Wisły oraz w rejonie Zatoki Gdańskiej i Zatoki Puckiej.

Sebastian Kwiatkowski, Kinga Siwiec, Marek Nowosad/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj