Wspólne taryfy w komunikacji zbiorowej, międzygminne inwestycje i projekty dotyczące ochrony przyrody. Ma to być możliwe dzięki podpisaniu ustawy metropolitalnej dla Pomorza. 22 lutego projekt trafił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Samorządowcy z Pomorza pojechali do Warszawy, aby lobbować na rzecz ustawy metropolitalnej, która pomoże w przeprowadzeniu ważnych inwestycji, ale i w tym, by w regionie zostało więcej pieniędzy z PIT.
– Spotkaliśmy się z wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji i przekazaliśmy projekt ustawy. Podkreślił, że rozumie wagę i potrzebę wprowadzenia takich regulacji – mówi pełniąca obowiązki prezydenta Spotu Magdalena Czarzyńska-Jachim. – Mamy nadzieję, że proces legislacyjny niedługo ruszy i będziemy mieć ustawową metropolię, więcej środków z PIT zostanie ma miejscu. Liczymy na to, że będą pieniądze na te wspólne projekty. Tak naprawdę jest to potrzebne dla całego kraju, nie tylko na Pomorzu – dodaje.
Dzięki ustawie metropolitalnej na Pomorzu co roku zostawałoby 5 proc. podatku PIT, które dzisiaj trafia do budżetu centralnego. Na razie nie wiadomo, czy projekt będzie procedowany jako inicjatywa rządowa, czy poselska. Samorządowcy z Pomorza dostali zapewnienie, że nie trafi on do sejmowej „zamrażarki”.
MOŻLIWE WSPÓŁNE TARYFY
Ustawa metropolitalna pozwoli na dużo większą elastyczność w transporcie zbiorowym. Mowa tu zarówno o inwestycjach, takich jak zakup nowych autobusów czy tramwajów, ale przede wszystkim o ujednoliceniu taryf.
– Mieszkańcy oczekują zintegrowania komunikacji publicznej. Przewozy metropolitalne i koordynacja działań transportowych w regionie jeden z naszych najważniejszych celów. Już dzisiaj wdrażamy system Fala, ale ten projekt wymaga wspólnej taryfy. W ramach metropolii jest to konieczne – podkreśla wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
SPRAWNA REALIZACJA INWESTYCJI
Ustawa metropolitalna ma umożliwić też realizację ważnych inwestycji oraz poprawić planowanie przestrzenne. – Już dzisiaj widzimy, że bez koordynacji tematu planowania przestrzennego brakuje harmonii. Po jednej stronie granicy między gminami mamy na przykład zabudowę jednorodzinną, a po drugiej – wysokie bloki – wyjaśnia wiceprezydent Gdańska. Jak dodaje Grzelak, istotne są też kwestie klimatyczne, promocji gospodarczej czy wspólnych przedsięwzięć.
Ustawa metropolitalna dla Pomorza zmieni też możliwości ubiegania się o unijne dofinansowania.
Oskar Bąk/hb