Silny wiatr przewrócił dwa rowery wodne. Wyłowiono ciało zaginionego w środę 16-latka

Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne Gdynia Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Twitter/Sebastian Kluska)

Niszczycielski żywioł przetoczył się wczoraj przez województwo pomorskie. Wichura, która nadciągnęła z zachodu, osiągała w porywach nawet 120 kilometrów na godzinę. Towarzyszyły jej silne burze z ulewami.

AKTUALIZACJA, GODZ. 12:29

Na Jeziorze Tuchomskim w powiecie kartuskim odnaleziono ciało mężczyzny. Służby ustalają tożsamość topielca. To najprawdopodobniej poszukiwana od wczoraj osoba, która tuż przed godziną 18:00 znalazła się w wodzie po tym, jak silny wiatr zatopił dwa rowery wodne.

Przypominamy, mimo ogromnych problemów ośmioro pasażerów wydostało się na brzeg po interwencji strażaków. Jedna osoba była uznawana za zaginioną. Wczoraj po zapadnięciu zmierzchu przerwano poszukiwania i wznowiono je dziś o poranku.

– Policja wraz ze Specjalistyczną Grupą Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Olsztyna przeczesywała dno zbiornika – mówi naszemu reporterowi sierżant Aleksandra Philipp z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.

Przy użyciu sonaru obok zatopionego roweru namierzono cień przypominający sylwetkę człowieka. Przypuszczenia potwierdziły się. Ciało zostało wyciągnięte na brzeg. W drodze na miejsce jest prokurator, technik kryminalistyki i lekarz sądowy.

AKTUALIZACJA, GODZ. 9:05

Oficer prasowy kartuskiej policji sierż. Aleksandra Philipp poinformowała, że w czwartek służby będą kontynuowały poszukiwania 16-latka, który w środę po południu wypadł do wody z roweru wodnego. Na miejsce ma dojechać specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Bydgoszczy.

Dodała, że w środę wieczorem, po kilku godzinach akcji, działania służb zostały przerwane.

Wyjaśniła, że ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 11 nastolatków spędzało czas na plaży nad jeziorem Tuchomskim w Tuchomiu. Podała, że 9 osób poszło popływać rowerami wodnymi.

– W trakcie zabawy zaczęli przechodzić z jednego roweru wodnego na drugi w wyniku czego jeden z nich się przewrócił, po chwili przewrócił się też drugi. Do wody wpadło kilka osób. 8 osób udało się wydobyć z wody – relacjonowała. W środę w woj. pomorskim nastąpiło załamanie pogody. W regionie wystąpiły silne wiatry i ulewne deszcze, którym towarzyszyły burze. Te okoliczności również miały wpływ na zaistniałe zdarzenie.

Z wody nie wyszedł 16-latek, mieszkaniec Gdyni.

AKTUALIZACJA, GODZ. 6:00

Do późnej nocy walczyli strażacy ze skutkami wczorajszej nawałnicy. Przez Polskę przeszła gwałtowna komórka burzowa, której towarzyszyły podmuchy wiatru osiągające w porywach do 120 kilometrów na godzinę. W całym kraju służby były wzywane do ponad 1900 zdarzeń.

Na Pomorzu, do północy, strażacy interweniowali 291 razy – usuwali powalone drzewa i połamane konary oraz wypompowywali wodę z zalanych piwnic i przepełnionych studzienek. Najwięcej pracy mieli w powiecie starogardzkim. Tam odnotowano 63 interwencje, 39 w powiecie gdańskim oraz 26 w tczewskim.

Najbardziej dramatyczne zdarzenie miało miejsce w powiecie kartuskim na Jeziorze Tuchomskim. Przypominamy – 9 osób znalazło się w wodzie po tym, jak silny wiatr zatopił dwa rowery wodne. Mimo ogromnych problemów ośmioro pasażerów wydostało się na brzeg po interwencji strażaków. Jedna osoba cały czas jest uznawana za zaginioną. Do zdarzenia doszło przed godziną 18:00.

W miejscowości Głodowo w powiecie kościerskim podczas usuwania wiatrołomu strażak-ochotnik został rażony piorunem. Przytomnego mężczyznę przetransportowano do szpitala.

W naszym regionie – najczęściej już bez udziału strażaków – ewakuowano kilkanaście obozów harcerskich. Schronienia w okolicznych szkołach i świetlicach szukało w sumie ponad 600 osób.

AKTUALIZACJA, GODZ. 22:10

Powalone drzewa, zalane ulice, studzienki przepełnione wodą. To efekty burzy, która w ciągu ostatnich godzin przetaczała się przez nasz region. Towarzyszył jej silny wiatr osiągający w porywach do 120 kilometrów na godzinę.

Trwa usuwanie skutków nawałnicy. Na Pomorzu strażacy byli wzywani w sumie do 291 zdarzeń. Najwięcej pracy mieli w powiecie starogardzkim. Tam odnotowano 63 interwencje, 39 w powiecie gdańskim oraz 26 w tczewskim.

Cały czas trwają poszukiwania na Jeziorze Tuchomskim w powiecie kartuskim. Jedna osoba jest uznawana za zaginioną po tym jak dwa rowery wodne zostały zatopione przez silny wiatr.

Zgodnie z zapowiedzią synoptyków silny wiatr może wrócić na Pomorze po północy. W powiatach nowodworskim, malborskim, tczewskim i kwidzyńskim do godziny 5:00 obowiązuje trzeci stopień zagrożenia przed silnym wiatrem.

AKTUALIZACJA, GODZ. 21:28

(fot. PSP w Kościerzynie)

W Kościerzynie przy ul. 1000-lecia podczas ulewy spłonął drewniany bar. Niewykluczone, że pożar wywołało uderzenie pioruna, ale przyczyna nie jest jeszcze ustalona.

Poniżej zamieszczamy materiał wideo, który przesłał nam słuchacz, pan Michał Malek:

AKTUALIZACJA, GODZ. 21:10

Do godziny 21:00 pomorscy strażacy interweniowali 288 razy.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Kątach Rybackich w powiecie nowodworskim. Odbywał się tam obóz harcerski i w pewnym momencie drzewo pochyliło się w stronę obozowej stołówki. Całe szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy ewakuowali 90 osób do szkoły w Sztutowie.

Bez prądu pozostaje kilkanaście ulic w powiecie starogardzkim w miejscowościach: Morzeszczyn, Subkowy, Skarszewy i Więckowy, w powiecie tczewskim w miejscowościach: Boroszewo, Tczewskie Łąki, Lubiszewo Tczewskie i Stanisławie oraz w gminie Pruszcz Gdański w Juszkowie i Bogatce. Usuwanie awarii ma potrwać do godziny 22:30.

AKTUALIZACJA, GODZ. 20:40

W Gdyni, na Zatoce Gdańskiej, przed wejściem do portu, ratownicy pomogli wydostać się na brzeg 8 osobom – dzieciom i trenerowi. Jak podał rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck, pięć optymistów i RIB (łódź pontonowa ze sztywnym dnem), które pływały na Zatoce Gdańskiej, ze względu na silny wiatr były spychane w stronę Gdyni-Oksywia i nie mogły poradzić sobie z dopłynięciem do brzegu. Na miejsce wyruszyła łódź z ratownikami. Dzieci, które wcześniej płynęły na jachtach, przed przybyciem ratowników, przeszły na łódź, którą płynął ich trener. Dzieci, po dopłynięciu na brzeg, zostały przekazane rodzicom.

AKTUALIZACJA, GODZ. 20:05

Nie ustają silny wiatr i burze nad województwem pomorskim. Tylko w naszym regionie od godziny 16:30 strażacy byli wzywani do 258 zdarzeń. Najczęściej interweniowali na terenie powiatu starogardzkiego.

Na Jeziorze Tuchomskim w powiecie kartuskim cały czas trwają poszukiwania osoby, która wpadła do wody po tym, jak silny wiatr zatopił dwa rowery wodne. Przypomnijmy, że w sumie 9 osób potrzebowało pomocy, bo gwałtowna burza nadciągnęła tak szybko, że rowery nie zdążyły dopłynąć do przystani.

Zdobyliśmy także nowe informacje dotyczące druha z OSP Głodowo rażonego piorunem podczas usuwania wiatrołomu w powiecie kościerskim. Poszkodowany jest pod opieką lekarzy w szpitalu. W czasie transportu był przytomny i z aktualnych informacji wynika, że jego stan jest stabilny.

Ulice Morska w okolicach skrzyżowania z Chylońską w Gdyni oraz Druskiennicka, Aleja Zwycięstwa i Bernadowska w stronę Gdańska – w tych miejscach woda wdziera się do hal garażowych. Jak informują strażacy, studzienki przestały pracować i służby pomagają w wypompowywaniu wody. Z kolei w Gdańsku Oliwie przy jednej z ulic drzewo zerwało linie energetyczną.

W Gdańsku przed deszczem (fot. Radio Gdańsk/Artur Maszota)

AKTUALIZACJA, GODZ. 19:30

Liczba interwencji strażaków na Pomorzu wzrosła do 253. Przede wszystkim wyjeżdżano do połamanych konarów drzew. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w powiecie starogardzkim – 68. Tam w kilku miejscowościach strażacy musieli wypompowywać wodę z piwnic. W powiecie gdańskim strażacy interweniowali 29 razy, w kościerskim – 23, w chojnickim – 22.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY: STRAŻAK RAŻONY PIORUNEM, JEDNA OSOBA ZAGINIONA NA JEZIORZE

Na jeziorze w miejscowości Tuchom wiatr zatopił dwa rowery wodne. Było na nich 9 osób, z czego 8 mimo ogromnych problemów wydostało się na brzeg po interwencji strażaków, jedna osoba została uznana za zaginioną. Trwają poszukiwania.

W miejscowości Głodowo w powiecie kościerskim podczas usuwania wiatrołomu strażak-ochotnik został rażony piorunem. Przytomnego mężczyznę przetransportowano do szpitala. Z informacji, które uzyskaliśmy ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, wynika, że mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Był przytomny.

Przed nadejściem nawałnicy ewakuowano kilka obozów harcerskich, wszyscy są bezpieczni. W miejscowości Potęgowo w powiecie wejherowskim 176 osób z obozu ZHP Rumia znalazło schronienie w szkole w sąsiednim Strzepczu. Harcerzy przetranspotrowano autobusem. Z obozu nad jeziorem Kalebie w powieście starogardzkim ewakuowano 69 osób do szkoły w Osieku. Pelplin, Czernica, Brusy – tam także przeprowadzono ewakuację obozów do świetlic i szkół.

W Kartuzach burza i leje, nie da się wyjść z auta – napisała nasza słuchaczka, pani Iza. W Gdańsku po godz. 17:00 też zrobiło się szaroburo i ponuro, a niedługo później z zachodu nadciągnęły burze, którym towarzyszą intensywne opady deszczu, lokalnie pada również grad.

W niektórych miejscach opady sięgają nawet 40 milimetrów, co oznacza ścianę deszczu. Jest też porywisty, południowo-wschodni wiatr do 100, a nawet 120 kilometrów na godzinę.

Na Pomorzu w związku z silnym wiatrem, burzami i silnymi opadami deszczu i gradu straż pożarna interweniowała już ponad sto razy. Strażacy są wzywani między innymi do powalonych drzew i połamanych konarów.

Jak informują meteorolodzy, sytuacja pogodowa ustabilizuje się najpóźniej nad ranem.

Przemysław Woś/Mateusz Czerwiński/Grzegorz Armatowski/PAP/am/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj