Na Pomorzu powstanie 8 nowych stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych. Podpisanie listu intencyjnego między Pomorskim Urzędem Wojewódzkim a Państwową Agencją Atomistyki to kolejny ważny element związany z budową elektrowni atomowej.
Jak mówi Andrzej Głowacki, prezes Państwowej Agencji Atomistyki, teraz pora na znalezienie lokalizacji dla stacji.
– Te stacje muszą mieć odpowiednią lokalizację, nie mogą być zbyt blisko terenów zalesionych. Tego dotyczy współpraca z wojewodą, która ma nam pomóc zidentyfikować te lokalizacje – wyjaśnia.
– Doceniamy przychylność pani wojewody dla naszych działań w zakresie wzmocnienia bezpieczeństwa jądrowego – zaznacza Głowacki. – Państwowa Agencja Atomistyki prowadzi monitoring radiacyjny kraju, instalujemy w całej Polsce stacje wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych. Sukcesywnie będziemy zwiększać ich liczbę, także na terenie województwa pomorskiego – dodaje.
Stacje będą rozmieszczone po całym województwie, ze szczególnym uwzględnieniem okolic gminy Choczewo, gdzie będzie działać elektrownia atomowa.
„DBAMY O BEZPIECZEŃSTWO”
Stacje pozwolą przede wszystkim na niezależny monitoring skażeń. Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz przekonuje jednak, że korzyści będzie znacznie więcej.
– Chcemy powiedzieć społeczeństwu, że dbamy o bezpieczeństwo i że jest to niezależna agenda, która ma wiele narzędzi w postaci prawa. Są właśnie po to, by o nas zadbać – podkreśla.
– Współpraca między instytucjami jest kluczowa dla wspólnego bezpieczeństwa. Te stacje są niezwykle istotne, umożliwiają bieżące monitorowanie sytuacji radiacyjnej i dają szanse na sprawną reakcję w sytuacjach kryzysowych – mówi wojewoda.
Nowe stacje na Pomorzu powinny się pojawić za około 3-4 lata.
Oskar Bąk/ua