Fala wezbraniowa zbliża się do Pomorza. Eksperci uspokajają: jesteśmy bezpieczni

Rzeka Wisła na wysokości Steblewa na Żuławach Gdańskich. (fot. Daniel Słoboda / KFP)

Dotrze do Pomorza na początku przyszłego tygodnia, ale nie będzie ani wysoka, ani groźna – tak o fali powodziowej na Wiśle mówią Wody Polskie. Wezbrania spowodowane przez ulewy przyczyniły się do powodzi na Dolnym Śląsku, woda stopniowo spływa na północ kraju. 

W ocenie Bogusława Pinkiewicza z Wód Polskich w Gdańsku, w naszym regionie nie ma ryzyka podtopień.

„NA TĘ CHWILĘ NIE WIDZIMY ŻADNEGO ZAGROŻENIA”

– W przypadku Wisły trudno mówić o fali. Wezbranie, które zaobserwowaliśmy w Krakowie, przemieszcza się na północ, ale niemal pustym korytem, w którym są stany niskie i średnie. Przez to woda powoli się rozlewa. Wezbrania są na wysokości Płocka, zmierzają w stronę Włocławka. Tam jeszcze się zatrzymają, więc nie widzimy żadnego zagrożenia, przynajmniej na tę chwilę – wyjaśnia Bogusław Pinkiewicz.

Na wodowskazie w Tczewie Wisła ma teraz 3,5 metra. Do stanu ostrzegawczego brakuje drugie tyle, zaś fala wezbraniowa ma być niższa. – Sprzyjający jest także wiatr, który nie piętrzy wody przy ujściu – dodają urzędnicy.

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj