Trwa „wojna” o port w Elblągu. Rząd wskazuje na korzyści, gdy stanie się instytucją państwową

(fot. Port Morski w Elblągu)

Wojna plakatowo-ulotkowa trwa w Elblągu. Samorząd rozpoczął swoją kampanię informacyjną w obronie portu. W odpowiedzi komitet obywatelski wspierający PiS zbiera podpisy pod petycją, aby komunalny port został przejęty przez rząd. Jednocześnie rozdawane są ulotki dotyczące tej sprawy.

– Witold Wróblewski miał osiem lat na rozwój portu. Niestety, jego niechęć podejmowania strategicznych i odważnych decyzji doprowadziły do ogromnej stagnacji miejskiego portu – przekonywał Andrzej Śliwka w ulotce, która ma zachęcić mieszkańców do „zagłosowania” za przejęciem elbląskiego portu przez rząd.

(Fot. Radio Gdańsk/Marek Nowosad)

Spór między elbląskim samorządem a rządem przybiera na sile. Teraz już nie chodzi tylko o pogłębienie ostatnich 900 metrów toru dostępowego do portu, ale o to w czyich rękach znajdzie się port. Rząd zaproponował, że dofinansuje zarząd portu morskiego w Elblągu kwotą do 100 mln zł w zamian za przejęcie przez Skarb Państwa pakietu kontrolnego w spółce komunalnej. Władze miasta nie chcą się na to zgodzić i twierdzą, że pogłębienie toru dostępowego do portu to obowiązek rządu. Teraz w konflikt zaangażowani zostali również elblążanie.

– Teraz port w Elblągu jest rentowny. Przeładowujemy drobnice i materiały budowlane. Nie jest prawdą, że przynosi straty. Głosujcie za komunalnym portem – zapewniał Arkadiusz Zgliński, dyrektor zarządu portu morskiego w Elblągu, który namawia do głosowania przeciwko upaństwowieniu portu.

Konsultacje mają rozpocząć się 24 kwietnia. Co do rentowności odmienne zdanie ma mocno zaangażowany w walkę o port wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka.

– Mamy do czynienia z sytuacją, w której ten port na swej podstawowej działalności przeładunkowej jest nierentowny. Patrząc na ostatnie kilka lat, skumulowana strata w tym porcie sięga blisko milion złotych. Mamy do czynienia z portem, który – z bólem to mówię – bardziej przypomina parking dla tirów niż port z prawdziwego zdarzenia – mówił na konferencji prasowej Andrzej Śliwka.

(Fot. Radio Gdańsk/Marek Nowosad)

Politycy mają nadzieję, że samorząd elbląski zmieni swoją decyzję pod naciskiem społecznym. Dlatego rozpoczęto zbieranie podpisów pod petycją, by port morski w Elblągu stał się instytucją państwową.

Marek Nowosad/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj