Mają od 35 do 65 lat. Łączy je to, że są kobietami zmagającymi się z nowotworami. Do Elbląga zawitały uczestniczki OnkoRejsu.
– Właściwie to „onkomarsz”, bo idziemy pieszo. Dziennie pokonujemy 20-25 kilometrów. Dziewczyny są w różnym stadium nowotworów, dlatego to dla nich wyzwanie, ale razem dajemy radę i udowadniamy swoją siłę. Rak to nie wyrok. To choroba przewlekła – wyjaśnia koordynatorka przedsięwzięcia Jolanta Olszewska-Setlak.
Kobiety pieszo pokonują nie tylko drogę, ale także swoje słabości. To już ósma edycja „onkorejsu”. Tym razem jeden z odcinków prowadzi z Braniewa do Krynicy Morskiej.
PROFILAKTYKA PRZEDE WSZYSTKIM
– W drodze wspiera nas wiele osób. To dla nich też to robimy, by się nie bały, a przede wszystkim się badały – dodaje koordynatorka.
OnkoRejs Granicami Polski to wyjątkowy projekt, ponieważ jest realizowany przez osoby i dla osób, które wiedzą, co to rak. Cel jest jeden, czyli dać nadzieję osobom chorym. Rak nie musi być chorobą śmiertelną. Chcą pokazać, że mimo choroby, można żyć aktywnie, pięknie i ciekawie. A przy okazji podkreślić, jak ważna jest profilaktyka.
Marek Nowosad/pb