Za 20 miesięcy elblążanie po latach oczekiwań będą mogli ponownie korzystać z miejskiego kąpieliska. Władze Elbląga już wybrały wykonawcę, są też obiecane pieniądze.
Inwestycja ma kosztować w sumie 90,5 mln złotych (łącznie z dokumentacją). 65 mln złotych samorząd elbląski otrzyma na ten cel z funduszy rządowych. Reszta ma pochodzić z własnych środków miasta, pozyskanym dzięki emisji obligacji.
– Gdy pojawiła się taka możliwość, wystartowaliśmy w konkursach na pozyskanie środków finansowych. Przypomnę, że w pierwszym konkursie nic nie dostaliśmy, ale składaliśmy wniosek na 72 mln złotych. W drugim dostaliśmy 65 milionów i takie dofinansowanie pozwoliło nam przejść kolejne procedury związane z realizacją inwestycji. Sama procedura przetargowa trwała rok, a do specyfikacji, gdy ogłosiliśmy przetarg, mieliśmy aż 250 zestawów różnych pytań od firm startujących w przetargu i na każde trzeba było odpowiedzieć. To trwa – mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
– Biorąc pod uwagę rosnące ceny, inflację, ciężko zagwarantować, że 90 mln złotych to kwota, jaką się zamkniemy, bo realizacja ma potrwać dwa lata. Umowę z wykonawcą powinniśmy jak najszybciej podpisać, wysyłamy już do Banku Gospodarstwa Krajowego pismo w sprawie podpisania promesy na dofinansowanie inwestycji – dodał.
Decyzje w sprawie obligacji podejmą radni na najbliższej sesji. Nowe kąpielisko o głębokości od 1,2 do 1,8 m powstanie w miejscu tzw. wojskowej niecki byłego basenu, na obszarze ok. 3,5 hektara, gdzie przewidziano centrum rekreacji wodnej na świeżym powietrzu. Zaplanowano pięć zjeżdżalni, tory pływackie, brodzik dla dzieci, rwącą rzekę, pomosty, boiska do siatkówki plażowej i kometki.
Marek Nowosad/jk