200 bobrów zostanie odstrzelonych na terenie Żuław Elbląskich. Zgodę wydała Olsztyńska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Zwierzęta te degradują wały przeciwpowodziowe.
Jak zauważa Bogdan Szymanowski, elbląski meliorant, myśliwi nie są jednak chętni do odstrzelania bobrów.
– W ostatnich latach mieliśmy wiele zgód na odstrzał bobra, ale z moich informacji wynika, że w naszym województwie w ubiegłym roku nie odstrzelono ani jednego. Myśliwi twierdzą, że to mądre, zdolne, nieprzewidywalne zwierzę, które nie podchodzi pod lufę karabinu – ocenia, dodając, że jest sposób na walkę z bobrami. – Musi znaleźć się wróg naturalny. Takim jest wilk. Jednak siedlisko Żuław nie jest przyjazne dla tych zwierząt. W okolicach Braniewa, gdzie pojawiły się wilki, są pierwszy sygnały, że bóbr się wynosi – wyjaśnia Szymanowski.
Tylko w ubiegłym roku do służb państwowych zgłoszono prawie 750 szkód wyrządzonych przez bobry. Skarb państwa wypłacił odszkodowania sięgające ponad 7 milionów złotych.
Marek Nowosad