ASF atakuje w okolicach Elbląga. Wirus groźniejszy niż przed rokiem

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Olsztynie potwierdził setne w tym roku ognisko ASF u dzików. Najwięcej zachorowań na afrykański pomór świń i padłych zwierząt jest w okolicach Elbląga.

– W tym roku to 59 przypadków, na te 100, które odnotowaliśmy – podała zastępca Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Dorota Daniluk i dodała, że pozostałe padłe z powodu ASF zwierzęta znaleziono w północnym pasie woj. warmińsko-mazurskiego, m.in. okolicach Braniewa i Bartoszyc.

Padłe z powodu ASF dziki najczęściej znajdują leśnicy podczas prac w terenie. Próbki każdego z padłych zwierząt są poddawane badaniom Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku. Martwe zwierzęta, jeśli jest taka możliwość, są utylizowane. Jeśli miejsce, w którym został znaleziony martwy dzik, jest bardzo niedostępne, wówczas jest zakopywane w lesie – tak, by nie miały do niego dostępu inne osobniki.

WALKA Z ASF

Jedyną metodą walki z wirusem ASF jest wybijanie populacji dzików.

– W jednych regionach udaje się to lepiej, w innych gorzej – powiedziała Daniluk. Prewencyjne wybijanie dzików nie zagraża ich populacji, ponieważ zwierzęta te bardzo szybko się rozmnażają – rocznie mogą być nawet 2-3 mioty.

NIEBEZPIECZNY WIRUS

Afrykański pomór świń to choroba zakaźna, która atakuje wyłącznie dziki i świnie. Wirus ASF jest bardzo niebezpieczny, bo z naturalnego środowiska może się przedostać do hodowli świń. Jeśli tak się stanie wówczas cała hodowla zwierząt musi zostać wybita. W przeszłości w regionie zdarzało się, że z powodu ASF wybijano hodowle świń liczące nawet 10 tys. sztuk. To powodowało ogromne straty materialne dla hodowców.

Ponieważ wiosna jest czasem, gdy wykrywanych jest najwięcej ognisk ASF, Daniluk zaapelowała do hodowców świń, by bardzo rygorystycznie przestrzegali zasad bioasekuracji w swoich hodowlach – tak, by wirus nie został ze środowiska zawleczony do chlewni.

Również na Pomorzu afrykański pomór świń jest groźniejszy niż przed rokiem. Od stycznia przypadków ASF w regionie jest znacznie więcej niż w całym ubiegłym roku.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj