19-latek z Elbląga zmarł w szpitalu po interwencji policji. Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy prowadzi prokuratura. Do zdarzenia doszło 15 sierpnia w nocy. 19-letni Oliwier miał zachowywać się agresywnie przed klatką swojego bloku przy ulicy Robotniczej w Elblągu. Policję wezwał jeden z sąsiadów zaniepokojony agresywnym zachowaniem mężczyzny.
Funkcjonariusze mieli problemy z zatrzymaniem 19-latka, użyli wobec niego pałki i gazu pieprzowego.
– Nie mogę sobie darować tego, co się stało. Mój syn został pobity podczas policyjnej interwencji, jego serce nie wytrzymało. To był zdrowy chłopak, nigdy nie chorował. Był nadpobudliwy, często okazywał emocje, ale czy to powód, żeby go tak potraktować? Kilku funkcjonariuszy nie mogło sobie poradzić z chłopcem, który ważył 60 kilogramów i mierzył 170 centymetrów – mówi Aleksandra, matka nastolatka.
KOMUNIKAT ELBLĄSKIEJ POLICJI
Początkowo Komenda Miejska Policji w Elblągu nie komentowała sprawy. Po publikacji opowieści matki w jednym z lokalnych portali internetowych oficer prasowy elbląskiej policji nadkom. Krzysztof Nowacki opublikował poniższy komunikat.
„Policjanci w Elblągu w piątek (15 sierpnia 2025 roku) w nocy około godziny 3:40 zostali wezwani na interwencję na ulicę Robotniczą w związku z agresywnym zachowaniem młodego mężczyzny. Wskazany przez zgłaszającego 19-latek oprócz tego, że swoim głośnym i groźnym zachowaniem niepokoił inne osoby, to miał też wchodzić na zaparkowane samochody i je uszkadzać. Policjanci po chwili odnaleźli opisanego im 19-latka. Był pobudzony, wymachiwał rękoma i głośno się zachowywał, wykrzykując różne słowa. Nie reagował na wezwanie policjantów do uspokojenia się i wydawane inne polecenia. Obok przebywały też osoby, które były zaniepokojone zachowaniem mężczyzny. (…) Napastnik swoim zachowaniem zmusił policjanta do użycia środków przymusu bezpośredniego – gazu pieprzowego i pałki służbowej. Zostały mu też nałożone kajdanki. Z uwagi na utrzymujący się stan mężczyzny, jego nienaturalne pobudzenie oraz podejrzenie, że może być pod wpływem środków odurzających, na miejsce wezwany został zespół ratownictwa medycznego. Mężczyznę przekazano pod opiekę ratownikom medycznym. 19-latek w tym czasie był przytomny i miał zachowane funkcje życiowe. Policjanci zostali później poinformowani, że zmarł w szpitalu.”
‼️ Z uwagi na nieprawdziwe informacje‼️ jakie pojawiły się w materiale jednej z elbląskich redakcji na temat tragicznego…
Opublikowany przez Komenda Miejska Policji w Elblągu Wtorek, 26 sierpnia 2025
OTARCIA NA CAŁYM CIELE
Matka nastolatka zobaczyła syna w szpitalu nieprzytomnego, pod respiratorem.
– Widoczne otarcia na całym ciele – głowie, twarzy, ramionach, kolanach, łokciach, klatce piersiowej. Twarz zaczerwieniona – cytuje dokumentację medyczną swojego syna pani Aleksandra. – Jedna z lekarek napisała, że musiała odstąpić na chwilę od czynności, bo nie mogła oddychać, miała napady kaszlu w związku z tym, że mój syn został potraktowany przez policję gazem pieprzowym w dużych ilościach – dodała pani Aleksandra.
Rodzina zmarłego 19-latka czeka na pełne wyniki sekcji zwłok. Wstępnie jako przyczynę zgonu uznano niewydolność krążeniowo-oddechową.
Marek Nowosad/mk





