Starostwo powiatowe w Kościerzynie wstrzymuje przyjmowanie odzieży dla dzieci z ukraińskich domów dziecka. W Garczynie i Wygoninie przebywa ponad 250 osób z sześciu ukraińskich placówek. W weekend zebrano tak dużo darów, że nie mieszczą się już w magazynie – mówi starosta kościerski Alicja Żurawska.
– Było ogromne zainteresowanie. Mamy tyle zgromadzonych darów, że wystarczy nam na najbliższe miesiące, począwszy od odzieży, skończywszy na pampersach czy podstawowych środkach higieny. Nie chcemy tutaj gromadzić, aby nic nie zostało zmarnowane czy przeterminowane, dlatego jest taka nasza decyzja podparta ilością zgromadzonych darów – wyjaśnia starosta.
BEZ ODWIEDZIN
Dzieciom potrzebny jest teraz spokój, dlatego starosta apeluje, aby nie przyjeżdżać do ośrodków.
– Te placówki są zamknięte dla osób z zewnątrz, dlatego prosimy nie przyjeżdżać indywidualnie do Garczyna i Wygonina z darami. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że te osoby będą odsyłane. Taka jest decyzja odgórna. My musimy tym dzieciom zapewnić teraz przede wszystkim spokój – dodaje starosta Alicja Żurawska.
Najmłodsze dziecko ma dwa miesiące, najstarsze 18 lat. Wszystkie zostały przebadane przez lekarzy. Niektóre z nich wymagają operacji chirurgicznych. Mają być przeprowadzone w szpitalu w Kościerzynie i UCK w Gdańsku.
ZBIÓRKA PIENIĘDZY WCIĄŻ TRWA
Nadal jednak można pomagać uchodźcom z Ukrainy w inny sposób.
– W tej chwili cały czas jest do dyspozycji zbiórka finansowa. Pieniądze można wpłacać na konto Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Placówek Socjalizacyjnych w Kościerzynie, z dopiskiem „dla Ukrainy”. Jest to konto przy naszym powiatowym domu dziecka. Dzięki tym wpłatom będziemy mogli indywidualnie realizować potrzeby dzieci i ich opiekunów. Te wpłaty będą przeznaczone wyłącznie dla naszych gości z Ukrainy. Dziś już wiemy, że będzie to pomoc wielomiesięczna – tłumaczy starosta.
Grzegorz Armatowski/pb