Koniec śledztwa w sprawie zabójstwa sprzed 18 lat w okolicach Stężycy na Kaszubach. Na ławie oskarżonych zasiądzie mężczyzna, który w chwili zbrodni miał niespełna 16 lat. Śledczy twierdzą, że to on udusił wówczas 47-letnią mamę swojego kolegi.
Przypomnijmy: do zbrodni doszło 10 lipca 2004 roku. Po godz. 6:00 rano kobieta wybrała się do lasu na grzyby. Dwie godziny później kierowca ciężarówki znalazł jej ciało, leżące 20 metrów od drogi prowadzącej ze Stężycy do Gołubia. – 34-latek był wówczas przesłuchiwany w charakterze świadka, bo nie było dowodów jego winy – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
PRAWDOPODOBNEGO SPRAWCĘ ZATRZYMANO ROK TEMU
– Ustalenie okoliczności śmierci kobiety, której zwłoki ujawniono 10 lipca 2004 roku, możliwe było dzięki współpracy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz funkcjonariuszy Komedy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku z tzw. „Archiwum X” i Wydziału Kryminalnego. Zabezpieczone na miejscu zdarzenia oraz na ofierze ślady i dowody poddano żmudnej i wnikliwej analizie. Zastosowano współczesne metody badania, weryfikacja genetyczna śladów biologicznych ujawnionych na odzieży ofiary doprowadziła do wytypowania, a następnie zatrzymania, 16 marca 2021 roku sprawcy. To obecnie 34-letni Dariusz P. Mężczyzna ten był wcześniej przesłuchiwany w charakterze świadka w toku śledztwa prowadzonego w 2004 roku – mówi prokurator Wawryniuk.
Dariusz P. został zatrzymany roku temu w samolocie na gdańskim lotnisku, gdy przyleciał z zagranicy. Od tego czasu jest w areszcie. Grozi mu 25 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf