Strażacy to grupa zawodowa, który cieszy się największym zaufaniem społecznym w naszym kraju. W środę 11 maja w Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Kościerzynie odbyły się powiatowe obchody Dnia Strażaka. Strażacy zawodowi, ochotnicy i WOPR-owcy dostali odznaczenia, awanse i nagrody finansowe. Wręczył je wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
Odznaczenia, awanse i nagrody finansowe otrzymali zarówno strażacy zawodowi, druhowie-ochotnicy , jak i WOPR-owcy. Oprócz ratowników na miejscu byli też przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych. Wśród nich wojewoda pomorski Dariusz Drelich, starosta kościerska Alicja Żurawska i społeczny doradca Prezydenta RP Piotr Karczewski.
WAŻNE ZAUFANIE I DOBRE SŁOWO
– Myślę, że nam wszystkim strażacy kojarzą się z ludźmi, którzy niosą pomoc bez względu na jakiekolwiek przeciwności. Tworzą w nas poczucie bezpieczeństwa – mówił wojewoda.
Strażacy podkreślali, że w ich pracy liczy się dla nic także przychylność, sympatia i życzliwość, jaką na co dzień otrzymują od ludzi.
– Takie oznaki sympatii to są np. dzieci machające do strażaków, gdy widzą, jak ci przejeżdżają gdzieś w pobliżu. W wielu zdarzeniach ludzie okazują swoją serdeczność, podczas naszych działań starają się nam pomóc przynosząc napoje czy jedzenie. Wspierają nas, darzą dobrym słowem. Myślę, że to zaufanie społeczne przenosi się na zachowania ludzkie – mówił młodszy brygadier Dariusz Radomski, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej w Kościerzynie.
Strażacy w swojej codziennej pracy muszą się wykazywać m.in. opanowaniem i odwagą. Nic więc dziwnego, że niestraszny im ogień, woda, a nawet nawet… wilk. Jak sami podkreślają, muszą być zawsze w pełnej gotowości. Nawet w czasie uroczystości część z nich była w strojach roboczych, ponieważ w każdej chwili mogło się zdarzyć, że musieliby jechać na akcję ratunkową.
– Mamy dużo zdarzeń związanych ze zwierzętami gospodarskimi, które wpadają w zbiorniki czy grzęzną w błocie. Często ratujemy też zwierzęta leśne, bo jakieś pływa na krze czy ugrzęźnie w przeręblu. W ubiegłym roku mieliśmy właśnie taką sytuację, gdy wilk resztkami sił pływał w przeręblu. Niestety wówczas nie udało się go uratować pomimo tego, że reanimowaliśmy go. To pokazuje ten heroizm i walkę o życie, o każde istnienie – podsumowuje Dariusz Radomski.
POSŁUCHAJ:
Tatiana Slowi/raf