W gminie Kościerzyna ktoś podrobił podpisy pod dokumentami dotyczącymi budowy ścieżki rowerowej do Skorzewa. Sprawa trafiła do prokuratury, a inwestycja stoi pod znakiem zapytania. W jaki sposób proceder wyszedł na jaw?
Dokumenty projektowe opiniował Pomorski Urząd Wojewódzki. Zwrócił je gminie, aby uzupełniła braki formalne. Wówczas okazało się, że niektóre podpisy pod pismem są podrobione.
– Rozwiązaliśmy umowę z wykonawcą, było też zawiadomienie do prokuratury, ogłosiliśmy przetarg, wyłoniliśmy wykonawcę i w środę 10 sierpnia podpisujemy z nim umowę – wylicza Grzegorz Świtała, zastępca wójta gminy Kościerzyna. – To jest znów przetarg na projektowanie, czyli to kolejne podejście do tego nieszczęsnego projektowania. I mam nadzieje, że teraz w ciągu siedmiu miesięcy (bo taka była deklaracja projektanta) uzyskamy pozwolenie i będziemy mogli ogłaszać przetarg już na wykonanie tej inwestycji.
Sprawą zajmie się prokuratura w Kościerzynie. Ma ustalić kto i kiedy podrobił podpisy pod dokumentem. Budowa ścieżki rowerowej jest zagrożona, bo unijne środki trzeba rozliczyć do 2024 roku. Za podrobienie podpisów grozi 5 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf