Aleja lipowa uniemożliwi przeprowadzenie kompleksowej modernizacji trasy z Kościerzyny do Nowej Karczmy. Samorządy i mieszkańcy powiatu kościerskiego wystosowali apel, w którym nie zgadzają się na wpisanie do rejestru zabytków alei, która znajduje się przy drodze wojewódzkiej 221.
Modernizację tej trasy zaplanowano na przyszły rok, a decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zagrozi tej inwestycji. – Lipy są schorowane i zagrażają uczestnikom ruchu. Modernizacja odcinka z Kościerzyny do Nowej Karczmy jest niezbędna – zaznacza wójt gminy Kościerzyna, Grzegorz Piechowski.
Nikt z nas nie jest przeciwnikiem ochrony przyrody, jesteśmy zwolennikami zachowania naszych walorów i – co więcej – podejmujemy różne działania, aby chronić przyrodę Kaszub. Natomiastwystarczy pojechać tą drogą i przyjrzeć się tym drzewom, które mają zostać objęte ochroną konserwatorską. Można jeszcze inaczej. Wystarczy pojechać drogą 214, gdzie przy drodze rosną identyczne drzewa. Po ostatniej nawałnicy możemy zobaczyć, co tam się wydarzyło i ile z tych drzew się połamało. Są tam wywroty, które powodowały zagrożenie życia i zdrowia uczestników ruchu. Pierwsza rzecz to kwestia bezpieczeństwa. Naprawdę zachęcam pana konserwatora, żeby przyjechać i zobaczyć jak te drzewa wyglądają. One są w większości puste i naprawdę coś trzeba z nimi zrobić, a na pewno nie powinny stać na przeszkodzie temu, żeby modernizować tę drogę – apeluje wójt.
Mieszkańcy powiatu kościerskiego zabiegali przez ostatnie lata o modernizację trasy 221 z Kościerzyny do Nowej Karczmy ze względu na stan techniczny i niebezpieczne skrzyżowania.
Od 19 września zmiany organizacji ruchu w centrum Kartuz. Rozpoczyna się przebudowa ulicy Dworcowej i do 11 listopada uczestnicy ruchu będą musieli liczyć się z utrudnieniami.
Dostęp do centrum handlowego i okolicznych sklepów będzie zapewniony tylko przez ciągi piesze. Zadanie podzielono na trzy etapy i obejmuje budowę nawierzchni chodnika oraz fragmentu drogi z kostki betonowej. Zamontowane zostanie również nowe oświetlenie. Koszt zadania to ponad 400 tysięcy złotych.
Rolnicy na Kaszubach dziękują za dobre plony. Dlatego Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego organizuje dwudniowe wydarzenie w Lubaniu.
W sobotę XXIV targi Kaszubska Jesień Rolnicza, a w niedzielę dożynki diecezji pelplińskiej oraz gminy Nowa Karczma. – Mamy wielu wystawców – mówi dyrektor PODR w Lubaniu, Andrzej Dolny. – Przed nami bardzo ważne wydarzenia. W sobotę targi, na których każdy znajdzie coś dla siebie, a w niedzielę dożynki diecezjalne i uroczysta msza dziękczynna prowadzona przez naszego biskupa Ryszarda Kasynę. Cała społeczność lokalna, jak i goście, wyczekują, kiedy rozpoczniemy. Na pewno wspólnie pięknie podziękujemy za tegoroczne plony – zazmacza.
W sobotę na targach w Lubaniu zaplanowano m.in. wystawę zwierząt oraz przegląd piosenki biesiadnej. Niedzielne dożynki rozpoczną się od mszy świętej o godzinie 11:00.
W kaliskim lesie koło Kartuz upamiętniono zamordowanych podczas II wojny światowej. W uroczystości wzięli udział uczniowie szkół oraz przedstawiciele różnych instytucji oraz organizacji.
Od 1939 do 1945 niemieccy żołnierze zamordowali w Kaliskach 329 mieszkańców powiatu kartuskiego. – Musimy pamiętać o tych miejscach i mówić głośno o zbrodni pomorskiej – mówi doradca prezydenta RP, Piotr Karczewski. – Czcimy naszych patriotów, którzy polegli w kampanii wrześniowej i w ogóle w walce z niemieckim okupantem. W naszym województwie musimy mówić o niemieckiej zbrodni pomorskiej, bo takich miejsc, jak nieopodal Kartuz, w Kaliskach, mamy rozsianych po województwie bardzo dużo – zauważa.
Obchody rozpoczęto od mszy św. w kościele św. Kazimierza i to tam z inicjatywy dyrektor Kaszubskiego Muzeum w Kartuzach odsłonięto tablicę, która upamiętnia rozstrzelanych mieszkańców Kartuz na rynku.
Robert Groth/jk