Ponad cztery i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca zatrzymany w Domatówku koło Pucka. 47-latek z Wejherowa jechał całą szerokością jezdni. Niebezpieczne manewry zauważył inny kierujący, który natychmiast zareagował i wezwał policję – relacjonuje aspirant Łukasz Brzeziński z Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
– Mężczyzna od razu uniemożliwił kierowcy forda dalszą jazdę, zajechał mu drogę i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. W pewnym momencie kierowca wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Próbował ukryć się na terenie jednej z posesji. Zgłaszający wskazał miejsce ukrycia się kierowcy forda funkcjonariuszom, którzy zatrzymali mężczyznę i przebadali go na zawartość alkoholu. Okazało się, że mężczyzna ma ponad 4,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowcą forda okazał się 47-letni mieszkaniec Wejherowa – relacjonuje asp. Brzeziński.
Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Był też poszukiwany przez sąd – ma spędzić rok w więzieniu. Już trafił za kratki. Dodatkowo odpowie też za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Grożą mu dwa lata więzienia.
Grzegorz Armatowski/mk