Marcin L., który jesienią miał podżegać do podpalenia domu sędziego sądu w Kościerzynie jest niepoczytalny – dowiedział się nasz reporter. Tak wynika z opinii biegłych psychiatrów, którzy badali mężczyznę.
Jak tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, oznacza to, że 49-latek nie stanie przed sądem. – W toku postępowania przygotowawczego mężczyzna został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli orzekli, że z powodu rozpoznanej u niego choroby psychicznej miał całkowicie zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynów oraz kierowania swoimi działaniami. Wniosek o umorzenie postępowania oraz umieszczenie podejrzanego na leczeniu psychiatrycznym w zakładzie zamkniętym został skierowany do Sądu Rejonowego w Kościerzynie – relacjonuje prokurator Wawryniuk.
7 ZARZUTÓW
Nieoficjalnie wiadomo, że Marcin L. miał oferować 10 tysięcy złotych za podłożenie ognia pod dom sędziego wydziału karnego. Na mężczyźnie ciąży w sumie siedem zarzutów.
– Pozostałe dotyczą nakłaniania innych do złożenia fałszywych zeznań w toku postępowania karnego dotyczącego nękania podejrzanego przez sędziego, nakłaniania do pobicia kolejnej osoby i kierowania wobec innej groźby pozbawienia życia. Do czynów objętych zarzutami dochodziło w okresie od kwietnia 2021 do października 2022 roku. Podejrzany nie przyznaje się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Przesłuchany zaprzeczył, aby dochodziło do takich zdarzeń, uważa, że został pomówiony – dodaje.
O losach mężczyzny zdecyduje teraz sąd. Aktualnie podejrzany jest w areszcie.
Grzegorz Armatowski/aKa