Umorzono śledztwo w sprawie ratownika, który miał fotografować pacjentów. Znamy przyczynę

(Fot. Pixabay)

Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie ratownika medycznego z Kościerzyny, który miał z ukrycia fotografować pacjentów (więcej >>>TUTAJ). Śledczych zawiadomiła osoba, która widziała zdjęcia, oraz zarząd szpitala. Ratownik stracił pracę, a sprawą zajęli się śledczy.

Śledztwo umorzono z prostej przyczyny – nie udało się ustalić pokrzywdzonych, a tego typu przestępstwo ścigane jest na ich wniosek. – Do takich osób nie udało się dotrzeć ani policji, ani prokuraturze. Po nagłośnieniu sprawy w mediach nikt sam również się nie zgłosił. W związku z tym postępowanie zostało zakończone decyzją o umorzeniu wobec braku wniosku pochodzącego od osoby uprawnionej – przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Według osoby, która złożyła zawiadomienie, na zdjęciach miały być dzieci, częściowo rozebrane pacjentki w trakcie badań i osoby zmarłe.

MĘŻCZYZNA STRACIŁ PRACĘ

Ratownik i tak poniósł konsekwencje swojego zachowania – gdy sprawa ujrzała światło dzienne, szpital w Kościerzynie rozwiązał z nim umowę cywilno-prawną. Mężczyzna nie był zatrudniony na etacie.

Decyzja prokuratury jest już prawomocna – nie przysługuje od niej zażalenie. Z prawnego punktu widzenia sprawa jest więc zamknięta.

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj