Szczątki trzech noworodków znaleziono w piwnicy. Sąd aresztował ojca i córkę [AKTUALIZACJA]

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

Makabryczne odkrycie w miejscowości Czerniki w gminie Stara Kiszewa w powiecie kościerskim. W piwnicy jednego z domów znaleziono szczątki trzech noworodków. Były zapakowane w workach i zakopane – dowiedziało się Radio Gdańsk.

AKTUALIZACJA, 17 WRZEŚNIA, GODZ. 18:00

Sąd w Kościerzynie aresztował tymczasowo na trzy miesiące 54-letniego mężczyznę i jego 20-letnią córkę, podejrzanych o zabójstwo noworodków w miejscowości Czerniki w gminie Stara Kiszewa, w powiecie kścierskim.

Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty zabójstwa i dwa kazirodztwa. Matka noworodków, jego córka, dwa zarzuty zabójstwa noworodków i jeden kazirodztwa.

Jak poinformował prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w niedzielę odbyła się sekcja zwłok trzech noworodków znalezionych w piwnicy domu podejrzanych. Biegły nie wydał żadnej opinii, sporządzi ją na piśmie w późniejszym terminie.

AKTUALIZACJA, 17 WRZEŚNIA, GODZ. 15:35

Prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie 54-letniego Piotra G. i jego 20-letniej córki Pauliny – poinformował w niedzielę prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. 54-latek usłyszał zarzuty trzech zabójstw i kazirodztwa, a kobieta dwóch zabójstw i kazirodztwa.

Duszyński poinformował, że prokuratur złożył wnioski o zastosowanie wobec podejrzanych środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. – Czekamy na wyznaczenie terminu posiedzeń przez sąd – dodał Duszyński.

Zatrzymany 54-latek usłyszał w sobotę pięć zarzutów: trzy zabójstwa noworodków i dwa kazirodztwa (w tym jeden ze zmuszaniem do odbycia stosunków płciowych). Zarzuty kazirodztwa dotyczą dwóch córek, z którymi miał współżyć mężczyzna. Wcześniej jego córka Paulina usłyszała trzy zarzuty: dwa dotyczące zabójstw noworodków i jeden kazirodztwa.

Obojgu grozi dożywotnie więzienie.

AKTUALIZACJA, 17 WRZEŚNIA, GODZ. 09:00

Jak ustalono, policja pod dom w Czernikach przyjechała w piątek po południu po tym, gdy otrzymała informację, że 20-letnia Paulina była w ciąży, a dziecka nie było. Kobieta pracowała w cukierni w Starej Kiszewie. Tam koleżanki podejrzewały, że może być w ciąży, choć 20-latka nosiła ubrania maskujące jej stan i bezpośrednich rozmowach zaprzeczała koleżankom z pracy.

Sąsiad Piotra G. powiedział reporterowi PAP, że mieszkańcy wsi podejrzewali, że w domu w Czernikach może dziać się coś złego. – On nigdy nie pracował. Ze mnie się śmiał, że „rąk na loterii nie wygrał”. Żył z tych swoich dzieci i pomocy społecznej – mówił mężczyzna i dodał, że po śmierci żony w 2008 r. G. został z 12 dzieci (w ostatnim czasie mieszkał z dwójką).

– Nie wiem, gdzie była pomoc społeczna, przecież oni wiedzieli, że część porodów była odbierana w domu przez Piotra? Przyjeżdżało tylko pogotowie po porodzie, żeby zabrać do szpitala. Dobrze, że ktoś w końcu za to się zabrał i zgłosił sprawę na policję – mówił PAP mężczyzna.

Inna mieszkanka wioski powiedziała, że w tej sprawie we wsi była swoista zmowa milczenia. – Gdzie była opieka społeczna? Nie widzieli, jak przychodzili, że dziewczyna jest w ciąży? – pyta kolejny sąsiad G. i przyznaje, że część mieszkańców wioski mogła bać się mężczyzny, bo potrafił być nieobliczalny. – Nikt nie chciał mieć z nim nic do czynienia – tłumaczył mieszkaniec.

AKTUALIZACJA, 16 WRZEŚNIA, GODZ. 17:00

Pięć zarzutów usłyszał 54-letni mężczyzna zatrzymany w związku z makabryczną zbrodnią w Czernikach w gminie Stara Kiszewa na Kaszubach. Trzy zarzuty dotyczą zabójstwa noworodków, a dwa – kazirodztwa. Śledczy ustalili, że mężczyzna przymusił do współżycia seksualnego także drugą swoją córkę. Jak ujawniło Radio Gdańsk, w piwnicy jednego z domów policjanci wykopali szczątki trzech noworodków. Wcześniej trzy zarzuty usłyszała podejrzana 20-latka – wyjaśnia Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Zarzuty 20-latce mają zostać uzupełnione po sekcji zwłok noworodka znalezionego dziś przed południem. Prokurator nie ujawnia, czy podejrzani przyznali się do winy i jakie wyjaśnienia składali. Do sądu złożony zostanie wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych na trzy miesiące. Na dziś przesłuchania zostały zakończone. Jutro mają być sekcje zwłok noworodków. Za zabójstwo grozi dożywocie.

AKTUALIZACJA, 16 WRZEŚNIA, GODZ. 12:00

Trzy zarzuty usłyszała zatrzymana 20-latka: zabójstwa dwójki dzieci i kazirodztwa. Nadal trwają z nią czynności.

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

AKTUALIZACJA,16 WRZEŚNIA, GODZ. 11:45

– Na miejscu czynności procesowe wykonują policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. Czynności procesowe wykonywane są pod nadzorem obecnego na miejscu prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. Ponadto na miejscu zdarzenia pracował przewodnik z psem do wyszukiwania zwłok. Na miejscu nadal pracują policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku, którzy przy użyciu nowoczesnego sprzętu ujawniają i zabezpieczają ślady, które pomogą w wyjaśnieniu okoliczności i przebiegu tego przestępstwa. Policjanci przesłuchują świadków oraz rozmawiają z osobami, które mogą mieć wiedzę na temat tego zdarzenia. Na miejscu pracował też policyjny psycholog. Do sprawy na tę chwilę policjanci zatrzymali dwie osoby: 54-letniego mężczyznę i 20-letnią kobietę, którzy pozostają do dyspozycji prokuratury. Prokurator w tej sprawie na podstawie zabezpieczonych przez policjantów dowodów będzie formułował ewentualne zarzuty dla tych osób. Z uwagi na charakter tej sprawy i dobro członków rodziny, których ona dotyczy, nie udzielamy więcej informacji w tej sprawie – poinformowała podkomisarz Karina Kamińska z KWP Gdańsk.

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

AKTUALIZACJA,16 WRZEŚNIA, GODZ. 11:00

Prokurator Mariusz Duszyński poinformował przed chwilą naszego reportera, że policjanci odnaleźli szczątki trzeciego noworodka. Były w worku, również zakopane w piwnicy. W prokuraturze w Kościerzynie rozpoczęły się przesłuchania zatrzymanych.

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

AKTUALIZACJA,16 WRZEŚNIA, GODZ. 9:50

Policjanci i prokuratorzy wznowiła pracę na posesji w Czernikach w gminie Stara Kiszewa. Jak już mówiliśmy, znaleziono tam ciała dwóch noworodków. Były zakopane w piwnicy jednego z domów.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa. Policjanci z psem nadal przeszukują posesję – sprawdzają, czy są tam zakopane kolejne ciała dzieci. Komisarz Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nie chce na razie mówić o szczegółach. Potwierdza, że dziś czynności w tym miejscu są kontynuowane.

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

AKTUALIZACJA,16 WRZEŚNIA, GODZ. 4:50

Policjanci zatrzymali 54-letniego mężczyznę i jego 21-letnią córkę. Nieoficjalnie wiadomo, że to ona jest matką dziecka. Ojcem może być zatrzymany mężczyzna. Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa.

Policjanci i prokuratorzy również dziś będą pracować na posesji i szukać kolejnych zamordowanych noworodków. Nieoficjalnie nasz reporter ustalił, że mogą tam być ukryte ciała trojga dzieci. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z uwagi na dobro postępowania odmówił udzielenia jakichkolwiek informacji. Potwierdził, że na miejscu wykonywane były czynności procesowe.

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:

Szczątki były ukryte w piwnicy jednego z domów. Niewykluczone, że na tym nie koniec. Nieoficjalnie wiadomo, że mogą znajdować się tam ciała jeszcze dwojga dzieci.

Policja i prokuratura nie udzielają na razie żadnych informacji na ten temat. Według nieoficjalnych informacji Radia Gdańsk, szczątki noworodka były zapakowane w worku i zakopane. W związku z makabrycznym odkryciem zatrzymano dwie osoby – to 54-letni mężczyzna i jego 20-letnia córka. Nieoficjalnie wiadomo, że to ona jest matką dziecka. Ojcem może być zatrzymany mężczyzna.

Technicy kryminalistyki przekopywali teren posesji. Zbierali ślady i dowody. Policjanci i prokuratorzy również w sobotę będą pracować na posesji i szukać kolejnych zamordowanych noworodków. Czynności prowadzone są w kierunku zabójstwa.

Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z uwagi na dobro postępowania odmówił udzielenia jakichkolwiek informacji. Potwierdził, że na miejscu wykonywane były czynności procesowe.

Grzegorz Armatowski/PAP/ua/raf/kł/MarWer/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj