Zabytkowy holownik „Franuś” ma zostać symbolem Władysławowa. Najpierw trzeba go jednak wykupić

(fot. Antoni Dubowicz / naszbaltyk.com)

Mieszkańcy Władysławowa chcą odkupić „Franusia”. Zbiórka pieniędzy ruszyła na portalu pomagam.pl.

„Franuś” to zabytkowy holownik, który w przyszłym roku skończy 120 lat. Został zbudowany w 1905 roku w stoczni Wichorsta w Hamburgu. Do Polski trafił w roku 1928 lub 1931. Przez niemal 90 lat pływał pod polską banderą – nie licząc okresu II wojny światowej.

Od 1971 do 2017 roku pracował w porcie rybackim we Władysławowie. Od zakończenia służby stacjonuje w stoczni przedsiębiorstwa Szkuner, które niedawno zadecydowało o jego sprzedaży.

SYMBOL MIASTA

Miejscowi społecznicy – działający m.in. w Stowarzyszeniu Rozwoju Szotlandu – chcą, aby „Franuś”, jako symbol miasta i portu, pozostał we Władysławowie.

– Nie wyobrażam sobie, aby „Franuś” znalazł się w jakimś innym miejscu niż Władysławowo, czy w jakimś muzeum niezwiązanym z naszym miastem – przyznaje Małgorzata Parylak, córka ostatniego kapitana holownika, która rozpoczęła zbiórkę na jego zakup.

MUZEUM RYBOŁÓSTWA

– Musimy zebrać kwotę ok. 80 tysięcy złotych, aby wykupić, wydokować z basenu portowego, przetransportować i wyeksponować „Franusia” w miejscu przeznaczonym na przyszłe Muzeum Rybołówstwa, o którym od dłuższego czasu rozmawiamy w naszej gminie z przychylnym temu pomysłowi obecnym burmistrzem – czytamy w opisie zbiórki.

Muzeum Rybołówstwa Kutrowego chce stworzyć we Władysławowie Stowarzyszenie Rozwoju Szotlandu oraz Stowarzyszenie Przyjaciele Helu. Pomóc ma też gmina Władysławowo. To właśnie w tym miejscu miałby zostać wyeksponowany zabytkowy holownik.

Piotr Lessnau/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj