Dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat ktoś zaatakował kwasem masłowym salon optyczny przy ulicy Długiej w centrum Kościerzyny. Pierwszy raz sprawca wywiercił dziurę w drzwiach i tędy wlał substancję, a ostatnio zrobił to samo, wchodząc do środka w biały dzień. Nie zważał na to, że byli tam pracownicy i klienci.
Właścicielka salonu optycznego, pani Ania, relacjonuje, że salon trzeba było zamknąć na dłuższy czas. – Salon najpierw był ozonowany przez specjalistyczną firmę przez około tydzień. Potem sami zakupiliśmy ozonator, na własny koszt przeprowadzaliśmy ten proces. Zapach jednak utrzymywał się przez bardzo długi czas. Straty wyceniam na co najmniej 50 tysięcy złotych. Musieliśmy wyrzucić część opraw okularowych, sofę, stoliki i dodatkowo wymienialiśmy drzwi i dwa razy podłogę, łącznie ze skuciem betonu. Ostatnio do zajścia doszło 13 stycznia. Sprawca miał na twarzy maseczkę, wszedł do środka, wlał substancję i uciekł. Przyjechały dwie policjantki, ale nawet nie weszły do środka. Powiedziały, że mam w poniedziałek przyjść do komendy złożyć zawiadomienie. Tak zrobiłam – opowiada pani Ania.
Postępowanie w sprawie pierwszego zajścia policja umorzyła. Teraz zapewnia, że szuka sprawcy.
– 13 stycznia dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie został powiadomiony o oblaniu nieznaną substancją mebli w jednym z zakładów usługowych na terenie miasta. Natychmiast w to miejsce zostali wysłani policjanci. Ustalili oni, że sprawca po wejściu do zakładu rozlał nieznaną substancję – wydającą nieprzyjemny zapach – na meble znajdujące się wewnątrz i wyszedł. Mundurowi od razu zabezpieczyli monitoring. W tej sprawie przyjęto zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i przesłuchano świadków. Obecnie jest powadzone postępowanie, trwają czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy tego czynu. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności – informuje asp. sztab. Piotr Kwidziński z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.
Sprawcę nagrał monitoring. Jeśli ktoś rozpoznaje podejrzanego, proszony jest o kontakt z policją.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Grzegorz Armatowski/aKa