System Fala w pociągach od września. Niby będzie działał, ale… „tak trochę, nie do końca”

(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Fala, czyli elektroniczny system naliczania opłat za podróżowanie komunikacją zbiorową, na kolei ma zostać wdrożony po wakacjach, we wrześniu. Na pełną funkcjonalność trzeba będzie poczekać aż do marca przyszłego roku. Duże zdziwienie może wywoływać zapowiadany sposób pobierania opłat. Według słów przedstawiciela operatora, o tym, ile w rzeczywistości zapłaciliśmy za dany przejazd, dowiemy się dopiero… wieczorem danego dnia, a nie na bieżąco.

System Fala od prawie roku funkcjonuje w fazie testowania. Najpierw wprowadzono go w okrojonej wersji, obecnie działa już w całym województwie pomorskim, ale z wyłączeniem kolei. Podobnie, jak w przypadku poprzedniego etapu, Innobaltica (firma, która odpowiada za system) planuje podzielić wprowadzanie elektronicznego systemu na etapy.

PODSUMOWANIE OPŁAT – „POD KONIEC DNIA” 

– Na początku będą aplikacja i portal, a dopiero później korzystanie z zainstalowanych na przystankach, stacjach i w pojazdach urządzeń. Będzie można kupić elektroniczny bilet na przykład z Chojnic do Kościerzyny, albo ze Słupska do Gdyni, jednorazowy lub miesięczny. Później zostaną uruchomione duże urządzenia na wszystkich ponad 200 stacjach i przystankach kolejowych; będzie można kupić tam dowolny bilet w określonej relacji, używając własnej karty bankowej i ewentualnie karty Fala. Podczas trzeciego etapu doprowadzimy do automatyzacji podróży: każdy pasażer będzie mógł przed wejściem do pociągu zrobić na urządzeniu tak zwany check-in, a po wyjściu z pociągu check-out, a na koniec dnia system zastosuje najtańszą ofertę, uwzględniając to, że niektórzy się przesiadają – tłumaczy Radomir Matczak, prezes Innobaltici.

„NIE DOSZACOWALIŚMY PROBLEMU”

Początek działania Fali na kolei ma zacząć się we wrześniu. Prezes Matczak przyznaje, że przygotowanie systemu do tego etapu okazało się trudniejsze niż przypuszczano.

– Próbowaliśmy w tym projekcie połączyć ogień z wodą, chociaż przestrzegano nas przed tym; mam na myśli transport zbiorowy w miastach i kolejowy. Te dwa niezależne systemy działają według różnych zasad, a my próbujemy jakoś je związać, zintegrować i zajmuje nam to dużo więcej czasu, niż się spodziewaliśmy. Nie doszacowaliśmy problemu – tłumaczy.

„SYSTEM JEST PRAWIE GOTOWY”

Andrzej Dopierała, prezes Asseco Data Systems, twierdzi jednak, że system jest już prawie gotowy pod względem informatycznym.

– Przewozy kolejowe w Polsce są bardzo skomplikowane od strony legislacyjnej. Odwzorowanie tego w systemie informatycznym rzeczywiście stanowi wyzwanie. Myślę, że większość kwestii jest już jasna i wiemy dokładnie, co trzeba zrobić w ciągu najbliższych miesiące, żeby można było dotrzymać terminów, o których mówiliśmy – wskazuje.

Wprowadzenie i utrzymanie systemu Fala kosztuje 150 milionów złotych.

Oskar Bąk/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj