W piątek wieczorem z Kaszub na południe kraju pojechał autobus wypełniony sprzętem do porządkowania, ale przede wszystkim ochotnikami, którzy chcą pomóc poszkodowanym przez żywioł.
– Ile można siedzieć przed telewizorem i patrzeć na tę ludzką krzywdę? To była taka „iskra”, od której wszystko się zaczęło. Wszyscy mówimy, że jesteśmy patriotami, a właśnie przyszedł czas, aby powiedzieć „sprawdzam”. Akcja przerosła najśmielsze oczekiwania. Ludzie i firmy otwierają serca. W ciągu doby mamy już pełen autobus, większość tych, którzy się zgłosili, to strażacy z całego powiatu, pozostałe osoby to po prostu mieszkańcy, ochotnicy, którzy zgłosili się z potrzeby serca – podkreśla Adam Wilkowski, jeden ze współorganizatorów akcji.
Organizatorzy akcji liczą na to, że nie będzie to ostatni wyjazd. Jak mówią, za ich przykładem już poszli koledzy z Sierakowic i Gowidlina.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Sebastian Kwiatkowski/raf