Pendrive’y, zdjęcia, listy, osobiste pamiątki, a nawet kaszubska bazuna oraz porcelana – to wszystko zostało złożone do kapsuły czasu w Kartuzach. Dziesiątki mieszkańców pojawiły się w bibliotece miejskiej, aby zostawić swój ślad dla przyszłych pokoleń.
Inicjator akcji Artur Socha poinformował, że kapsuła, czyli trzy wielkie skrzynie, ma zostać otwarta za sto lat. – Zaangażowanie osób tu obecnych jest wspaniałe. To piękne, że chcą zostawić coś dla swoich potomnych. Nasi potomkowie po otwarciu kapsuły znajdą nasze pamiątki oraz informacje o mieszkańcach Kartuz i instytucjach, a także dowiedzą się, co czuliśmy i jak patrzyliśmy na świat – wskazał Socha.
– Cieszymy się, że mogliśmy pomóc Arturowi w spełnianiu jego marzenia, organizując to wydarzenie – wyznał Piotr Smoliński, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Kartuzach.
Posłuchaj:
– Uczestniczyłem w czyszczeniu budynku, w którym kapsuła zostanie zakopana. Zostawiłem w skrzyni zdjęcie mojej rodziny oraz krótki opis, jak wyglądała cała akcja – zaznaczył Marek Ossowski, wykonawca czyszczenia elewacji budynku pokolejowego.
Posłuchaj:
– Losy mojej rodziny są związane z tym budynkiem przez 73 lata – podkreśliła Anita Richert, ostatnia mieszkanka pokolejowego budynku, w którym została złożona kapsuła czasu.
Posłuchaj:
W modernizowanym obiekcie w przyszłym roku będą działać organizacje pozarządowe. Każdy, kto złożył pamiątki do kapsuły, otrzymał specjalny certyfikat.
Robert Groth/mk