Na policję zgłaszają się świadkowie tragicznego wypadku w Rumi. Poszukiwani są kolejni

(fot. Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie)

Policja nadal szuka świadków śmiertelnego wypadku w Rumi. W noc sylwestrową na ulicy Sobieskiego samochód osobowy potrącił 25-latka. Mężczyzna zginął na miejscu, a kierujący uciekł z miejsca zdarzenia.

W czwartek po południu policja zatrzymała podejrzewanego, ale wciąż zbiera dowody. Jak informuje asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, sporo świadków już się zgłosiło, ale policjanci nadal proszą o kolejne informacje w sprawie tragedii.

– Zachęcamy inne osoby, które jeszcze do nas nie dotarły, aby to zrobiły, żeby przekazać nam cenne informacje w sprawie tego wypadku drogowego. Jeśli chodzi o zatrzymanego mężczyznę, nadal przebywa on w naszej dyspozycji, a dalsze czynności, które są planowane, będą uzależnione od zebranego materiału dowodowego w tej sprawie – przekazała asp. sztab. Potrykus.

Nie wiadomo na razie, kiedy zatrzymany mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury i jakie zarzuty usłyszy. Wiadomo, że to 47-latek z powiatu wejherowskiego. Jego auto zostało zabezpieczone do badań. Z kolei mężczyzna, który zginął, prawdopodobnie stał na jezdni.

Czytaj także: Noworoczny dramat w Rumi. Śmiertelnie potrącił 25-latka i uciekł

Grzegorz Armatowski/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj