Dziewczynka widząc, że jej tata stracił przytomność, zachowała zimną krew i wybrała numer alarmowy 112, by wezwać pomoc. Takiej reakcji nauczyła się w przedszkolu.
Po połączeniu z operatorem dziewczynka postępowała zgodnie z poleceniami. Między innymi sprawdziła oddech taty i otworzyła ratownikom drzwi do mieszkania. Czekając na pomoc, powiadomiła również o całym zdarzeniu mieszkającego nieopodal dziadka. Dzięki córce pan Mirosław otrzymał niezbędną pomoc w szpitalu i czuje się lepiej. Postawę Aniki docenił także Michał Pasieczny burmistrz Rumi, który spotkał się z małą bohaterką i jej tatą w urzędzie.
mp