Bezpieczna atomowa przyszłość. Urząd Dozoru Technicznego czuwa na budową elektrowni

Nz. nasz dziennikarz Sebastian Kwiatkowski i Paweł Smoliński, dyrektor departamentu innowacji i rozwoju Urzędu Dozoru Technicznego (Fot. Radio Gdańsk)

Budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej pod specjalnym nadzorem Urzędu Dozoru Technicznego. Instytucja od kilkudziesięciu lat zajmuje się kontrolą między innymi dźwigów i wind. Teraz kojarzona będzie także z największą w kraju inwestycją energetyczną

Urząd zachęca do kontaktu zainteresowanych budową podzespołów przyszłej elektrowni jądrowej w gminie Choczewo. Instytucja będzie śledzić proces produkcji i szczegółowo kontrolować urządzenia przyszłej instalacji, ale także uprawniać firmy produkcyjne. Jak przekazał dyrektor departamentu innowacji i rozwoju urzędu, pierwszy taki dokument został już wydany.

– Zachęcamy wszystkich do kontaktu bezpośredniego. Widzimy dużą wartość w tzw. kontaktach prelicensing, czyli jeszcze przed rozpoczęciem formalnych procesów. Chodzi o to, by zrozumieć nasze wymagania i byśmy my zrozumieli miejsce poszczególnych podmiotów w łańcuchu dostaw. Pierwszym elementem jest uprawnienie i uzgodnienie dokumentacji – wyjaśnił Paweł Smoliński.

Początek komercyjnej eksploatacji pierwszego z trzech bloków elektrowni w Lubiatowie planuje się na 2036 rok. W 2028 roku wylany ma być pierwszy beton jądrowy.

O atomowych zadaniach i wyzwaniach urzędu rozmawialiśmy z Pawłem Smolińskim, dyrektorem departamentu innowacji i rozwoju Urzędu Dozoru Technicznego. Posłuchaj:

Odtwarzacz plików dźwiękowych

Sebastian Kwiatkowski/ua/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj