Gmina Bytów nie chce aby na jej terenie powstała biogazownia. – Są firmy, które namawiają nas na taką inwestycję i aranżują spotkania, ale na tą chwilę nie mamy takich planów – powiedział wiceburmistrz Bytowa Przemysław Kraweczyński.
– Odbyliśmy spotkanie z firmą, która zapytała, czy bylibyśmy zainteresowani, żeby na terenie naszej gminy powstała biogazownia, biometanownia rolnicza. Po rozmowach i przedstawieniu technologii, stwierdziliśmy, że jako gmina nie jesteśmy zainteresowani powstaniem tego typu obiektu – mówił wiceburmistrz.
Głównym powodem tej niechęci do tego typu inwestycji jest obawa o fetor jaki może jej towarzyszyć.
Marcin Pacyno/puch





