To koniec krajowej dwudziestki w okolicach Żukowa. 18 czerwca, po otwarciu równoległej Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta, droga na mocy ustawy przejdzie pod władanie samorządu województwa.
Chodzi o szesnastokilometrowy odcinek od Chwaszczyna do Glincza, który będzie miał numer 211.
– Tym, co kierowcy odczują, będzie zmiana standardu utrzymania zimowego, sprzątania i koszenia – mówi Grzegorz Stachowiak z Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jak jednak zaznacza, różnica nie będzie drastyczna, bo to wciąż droga o dużym znaczeniu komunikacyjnym.
TRASA Z CHWASZCZYNA DO OLIWY
Ten sam los pod koniec roku, po otwarciu kolejnego odcinka ekspresówki, spotka krajową siódemkę z Kokoszek do Żukowa, która otrzyma numer 501. Drogowcy w zamian oddadzą powiatowi kartuskiemu i Gdańskowi trasę 218 prowadzącą z Chwaszczyna do Oliwy. Dzięki temu nie będą musieli wypłacać odszkodowań za grunt wynikających z rozbudowy drogi.
Wiele wskazuje na to, że wraz z kategorią „starej dwudziestki” nie zmieni się usytuowanie na niej trzech fotoradarów i jednego rejestratora przejazdu na czerwonym świetle. Intencji ich demontażu nie ma ani nowy zarządca trasy, ani Inspekcja Transportu Drogowego. Drogowcy deklarują natomiast, że z powodu spodziewanego dużego ruchu wokół węzła Miszewo będą musieli zmienić ustawienia sygnalizacji świetlnej przy zjazdach na Banino i Przodkowo.
Zobacz też: Obwodnica Metropolitalna Trójmiasta znacznie zredukuje korki. Otwarcie już w środę.
Sebastian Kwiatkowski/mk





