Zawodowy kierowca jechał do pracy… pod wpływem. Po odsiadce będzie musiał znaleźć inne źródło zarobku

Zdjęcie ilustracyjne (fot. mł. asp. Piotr Pawłowski, Zespół Prasowy KWP w Gdańsku)

Trzy lata pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy, a także pracy. To konsekwencje, z jakimi musi liczyć się kierowca zatrzymany w Parchowie w powiecie bytowskim.

Jak mówi Dawid Łaszcz, rzecznik prasowy bytowskiej policji, mężczyzna jechał do pracy będąc pod wpływem alkoholu. Na co dzień jest zawodowym kierowcą.

– Policjanci zatrzymali do kontroli 30-letniego kierowcę, który przekazał funkcjonariuszom, że jest zawodowym kierowcą i właśnie jedzie do pracy. Jak się okazało, była to jego ostatnia w najbliższym czasie podróż. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał prawie promil alkoholu w organizmie – podał.

Mężczyzna przekazał, że faktycznie kilka godzin wcześniej w nocy spożywał wódkę i piwo, jednak czuł się dobrze i postanowił wyjechać. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy z wieloma kategoriami uprawnień. Wkrótce usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara więzienia do trzech lat.

Marcin Pacyno/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj