Dwóch dilerów ujętych w powiecie tczewskim. Przechowywali 6 kg różnych narkotyków

(fot. KWP Gdańsk)

Ponad sześć kilogramów narkotyków przechwycili policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku. Akcję przeprowadził wydział, który zajmuje się zwalczaniem przestępczości wśród pseudokibiców. Do aresztu trafili dwaj mężczyźni w wieku 39 i 25 lat. Są podejrzani o uczestnictwo w obrocie znaczną ilością narkotyków. Sąd zdecydował o ich aresztowaniu na trzy miesiące.

Do zatrzymań doszło w piątek, 3 lutego. Policjanci na podstawie zebranych wcześniej informacji wiedzieli, że właśnie na jednej z posesji w powiecie tczewskim, w pomieszczeniach gospodarczych oraz w zaparkowanych samochodach, dwóch wytypowanych przez nich mężczyzn ukrywa znaczne ilości narkotyków.

(fot. KWP Gdańsk)

Zatrzymali 39- i 25-latka na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Funkcjonariusze po wejściu do pomieszczeń znaleźli i zabezpieczyli w różnych miejscach torby oraz worki foliowe z marihuaną, klefedronem i amfetaminą. Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli również przedmioty, które mogą świadczyć o tym, że zatrzymani mężczyźni wprowadzali do obrotu narkotyki. Zabezpieczono m.in. wagi i inne urządzenia służące do porcjowania i pakowania substancji psychoaktywnych. Część narkotyków, m.in. worek z marihuaną, policjanci znaleźli pod siedzeniem w jednym z przeszukiwanych samochodów.

(fot. KWP Gdańsk)

W realizacji zatrzymań, przeszukaniach oraz pozostałych czynnościach procesowych policjantów z komendy wojewódzkiej wspierali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. Prokurator ogłosił mężczyznom zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Sąd przychylił się też do prokuratorskiego wniosku i zastosował wobec obu mężczyzn trzymiesięczny tymczasowy areszt. Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zabezpieczyli od zatrzymanych mężczyzn kilka tysięcy złotych. Za uczestnictwo w obrocie narkotykami grozi kara 8 lat więzienia, jeżeli przedmiotem czynu jest znaczna ilość, wówczas kara wynosi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Grzegorz Armatowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj