Już ponad 50 osób czuje się oszukanych przez pracownice jednego z banków w Tczewie. W śledztwie jest pięciu podejrzanych, ale zdaniem śledczych wiodącą rolę w procederze odgrywały Karolina N. i Justyna Ch i Magdalena C.
– Kobiety namawiały klientów banku, głównie seniorów, do zaciągania kredytów. Obiecywały, że pieniądze zainwestują i zwrócą z zyskiem. Tak się jednak nie stało – wyjaśnia Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– W wielu przypadkach pracownice banku informowały klientów, że pieniądze zostaną zainwestowane w korzystne instrumenty finansowe. I osoby te decydowały się na tego typu transakcje. Później jednak okazało się, że klienci zostali z zaciągniętym zobowiązaniem, kredytem czy pożyczką, musieli je spłacać, a pieniędzy, które przekazali podejrzanym, już nie otrzymały – mówi prokurator Duszyński.
Pozostałe dwie osoby nie są pracownikami banku. Podejrzani mają zarzuty oszustwa. Karolina N. i Justyna Ch. są tymczasowo aresztowane. Na tym etapie wyliczono, że pokrzywdzeni mogli stracić prawie półtora miliona złotych. Śledztwo nadal jest rozwojowe.
Grzegorz Armatowski/jk