Dwaj mężczyźni, którzy mieli dopuścić się popełnienia czynów przestępczych w powiecie tczewskim, są już w rękach wymiaru sprawiedliwości. Jednemu z nich grozi nawet 18 lat więzienia, został tymczasowo aresztowany. Drugi jeszcze nie trafił za kratki, ale może zostać pozbawiony wolności na okres do trzech lat.
18 lat więzienia grozi sprawcy napadu na dwóch młodych mężczyzn w Tczewie. Do zajścia doszło w dzień na ulicy. 36-latek grożąc pobiciem i utopieniem zabrał mężczyznom telefony komórkowe oraz e-papierosy o łącznej wartości ponad 6 tysięcy złotych. Po zdarzeniu uciekł. Kryminalni ustalili, że podejrzanym jest 36-letni mieszkaniec Gdańska. Został zatrzymany i usłyszał zarzut rozboju. Był już wcześniej karany, więc odpowie w warunkach recydywy. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Drugi z zatrzymanych został ujęty nie przez policję, ale przez przypadkowego kierowcę. Było to zatrzymanie obywatelskie. 28-letni mężczyzna, podróżując drogą krajową nr 22, zauważył samochód, który nie trzymał się swojego toru jazdy. Zatrzymał kierującego i zabrał mu kluczyki. Wezwany na miejsce patrol policji przebadał 44-latka alkotestem. Okazało się, że jest kompletnie pijany (miał 3 i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu) i nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Jego auto zostało zabezpieczone na parkingu, a mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf