140 tysięcy złotych nienależytych wynagrodzeń wypłacono w latach 2018-2020 w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Tczewie. Miejska spółka wypłaciła środki zarządowi i radzie nadzorczej. Mimo wezwań Najwyższej Izby Kontroli – nie zostały one zwrócone. O tym fakcie nie został powiadomiony Urząd Miasta ani NIK.

Jak mówił Łukasz Brządkowski, prezydent Tczewa, obecny prezes został zobowiązany do próby odzyskania tych środków. Obawia się jednak, że takich spraw jak ta, będzie dużo więcej.

– Po około pół roku mogliśmy dotrzeć tak naprawdę do większości dokumentów i zweryfikować większość tych spraw. Jesteśmy ostatnimi osobami, które chciałyby na kogoś rzucać niewłaściwe oskarżenia. Zawsze szanujemy domniemaną niewinność, natomiast jeżeli wychodzą sprawy, które są bulwersujące, gdzie miasto utraciło znaczne fundusze – o nich będziemy zawsze pamiętać, zawsze będziemy je nagłaśniać i będziemy próbować odzyskać finanse, które były nienależycie przyznane – tłumaczył.

Ówczesny zarząd i rada nadzorcza tczewskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, po zasięgnięciu opinii prawniczki spółki, odmówiły zwrotu wynagrodzeń. Prezydent Tczewa nie wyklucza podjęcia kroków prawnych w tej sprawie.

Filip Jędruch/aKa