Sześć osób straciło dach nad głową w centrum Tczewa. W poniedziałek rano ratownicy zostali wezwani do starej kamienicy przy ulicy Wojska Polskiego. O pomoc poprosił jeden z mieszkańców, który nie był już w stanie opanować strumieni wody płynących z cieknącego dachu.
Jak przekazał kpt. Konrad Majewski z tczewskiej straży pożarnej, nie było to zdarzenie nagłe, a konsekwencja stanu budynku.
– Wlewająca się woda spowodowała zalania na praktycznie każdej kondygnacji, niszcząc przez to elementy stropu drewnianego czy elementy konstrukcyjne. Pojawiająca się woda w elementach instalacji elektrycznej stwarzała na tyle zagrożenia, że został powiadomiony nadzór budowlany. Wspólnie podjęliśmy decyzję, aby odłączyć budynek od sieci energetycznej, ograniczyć dostęp dla osób postronnych oraz wykluczyć możliwość użytkowania z uwagi na bezpieczeństwo – zaznaczył kpt. Majewski.
Mieszkańcy schronienie znaleźli w sąsiedniej szkole. Zajęła się nimi opieka społeczna. Strażacy zabezpieczyli dach plandekami.
Na Pomorzu strażacy interweniowali w związku z zalaniami czternaście razy od północy – najwięcej w powiecie nowodworskim.
Sebastian Kwiatkowski/mk





