Prokurator wstępnie wykluczył, aby przyczyną pożaru w Gniewie, w którym zginęły dwie osoby, było podpalenie. Do tragedii doszło w niedzielę w nocy. Zginęła 24-letnia kobieta i jej niespełna roczne dziecko. Jedną osobę udało się uratować.
Marek Kopczyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazał, że prokuratura w Tczewie wszczęła śledztwo w sprawie pożaru. – Na ten moment nie jesteśmy w stanie określić, co było bezpośrednią przyczyną pożaru. Na miejscu zdarzenia pracuje biegły z zakresu pożarnictwa. Wspólnie z funkcjonariuszami policji i pod nadzorem prokuratora dokonują szczegółowych oględzin. Na tym etapie prokurator będący na miejscu zdarzenia wykluczył podpalenie – wyjaśnił Kopczyński.
Nieoficjalnie wiadomo, że pożar mógł powstać od pieca, którym ogrzewano mieszkanie. To jednak ustalone zostanie w śledztwie.
Czytaj też: Tragiczny pożar w Gniewie. Nie udało się uratować życia kobiety i niemowlęcia.
Grzegorz Armatowski/mk





