Tczew zawiesił współpracę partnerską z izraelskim okręgiem Lev Hasharon. Partnerstwo istniało do tej pory głównie na papierze, nie przynosiło efektów.
Jak wyjaśnia przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie Marcin Kussowski, to pokłosie petycji mieszkańca, która wpłynęła w lipcu.
– Odbyło się wiele rozmów między radnymi. Zdecydowaliśmy się zobligować prezydenta Tczewa do stworzenia projektu na temat zawieszenia porozumienia z Lev Hasharon. Ostatecznie podjęliśmy dwie uchwały: jedną odrzucającą projekt zerwania współpracy, a drugą przyjmującą zawieszenie porozumienia partnerskiego – tłumaczy.
Zawieszenie współpracy ma charakter symboliczny i jest reakcją tczewskiego samorządu na dramatyczną sytuację w Strefie Gazy i na terytoriach palestyńskich. Jak poinformowali przedstawiciele miasta, sprzed budynku urzędu miejskiego zniknął drogowskaz, symbolizujący współpracę z miastem Lev Hasharon, a ze strony internetowej Tczewa została usunięta wzmianka o partnerstwie.
Przedstawiciele Lev Hasharon chcieli odnowienia aktywnego partnerstwa, zapraszając polskich samorządowców do siebie. Do tej wizyty jednak nie doszło i w najbliższym czasie nie dojdzie.
Filip Jędruch/ua





